I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Tak, zgadza się. Ktokolwiek twierdzi, że nie ma już propagandy pracy kobiet, prawdopodobnie żyje z zamkniętymi oczami i uszami. Wspaniała publikacja zatytułowana „Wielka Encyklopedia Radziecka” definiuje propagandę jako rozpowszechnianie poglądów i idei politycznych, filozoficznych, naukowych, artystycznych i innych za pomocą społeczeństwa. celem wprowadzenia ich do świadomości społecznej i aktywizacji masowych działań praktycznych, jednocześnie radio, telewizja, prasa, system propagandy wykładowej itp. są wykorzystywane jako środki lub kanały propagandy. Nietrudno zgadnąć że w naszych czasach do wszystkich tych kanałów dodano ulubiony przez wszystkich Internet, aby w naszych czasach uprawianie propagandy było przyjemnością. Można łatwo i wygodnie rozpowszechniać fakty, argumenty, plotki, półprawdy, a często po prostu zwykłe kłamstwa, aby manipulować opinią publiczną i wprowadzać do umysłów ludzi idee, wartości, normy i programy zachowań, które są dla kogoś korzystne typowych programów zachowań, które zostały ustalone nie tak dawno temu, narodziło się przekonanie, które jest praktycznie niekwestionowane: „Każdy szanujący się obywatel musi pracować”. - Dlaczego miałbym? Och, to nie ma znaczenia! Po co o tym myśleć? Mimo to wszyscy wokół mnie pracują, co oznacza, że ​​ja też powinienem. Taka jest kolejność. Ktoś powiedział, że to prawda i teraz każdy powinien to powtórzyć. I nie ma znaczenia, że ​​nie chcesz pracować. Nie ma znaczenia, że ​​praca stanowi bezpośrednie zagrożenie dla dobrostanu kobiet. Nie ma znaczenia, że ​​nie masz czasu na nic poza pracą. Nie obchodzi mnie to. W końcu wszyscy wokół nich pracują. Już prawie nie żyją, nie ma już siły, ale jakoś się trzymają... To znaczy, że ja też mogę. Muszę pracować, bo jak inaczej... A są dziewczyny, rodzice, krewni, którzy również nie podzielają Twojego „wolnomyślenia”: „Jak możesz nie pracować? Zdecydowanie konieczne. Bez tego nie ma mowy. Trzeba mieć zawód, być osobą szanowaną. No cóż, pieniądze oczywiście... Na pewno są potrzebne.” A komu, przepraszam, potrzebne są same? Każdego wieczoru siedzisz i myślisz o tym, jak jutro rano będziesz dalej pracować w swoim ulubionym biurze dobro ludzkości? A może budzisz się każdego ranka z płonącymi oczami i biegniesz, aby zmienić świat na lepszy. Wątpię więc, kto tego potrzebuje? Czy na pewno? A może jest to konieczne dla Twojego wizerunku w oczach innych ludzi, aby nie być „czarną owcą”, którą będą zasypywać pytaniami: – „Kiedy pójdziesz do pracy?” – „Nie nudzi Ci się siedzenie w domu?” - „A jak zamierzasz żyć na tym świecie bez zawodu?” - „Ale ty poniżasz. Zamienisz się w nieświadomego klauna!” Cóż, najbardziej praktyczni doradcy całkowicie zaskoczą cię pytaniem takim jak: „No cóż, twój mąż umrze, co zrobisz?” Brzmi znajomo? Na pewno trudno się oprzeć? Oczywiście, ale tylko do momentu, w którym przyjrzysz się głębiej. Tylko do czasu, gdy zobaczysz, jakie są prawdziwe przyczyny tego, co się dzieje i co próbują przed nami ukryć za zewnętrznymi „blichtrami”. Kto więc i dlaczego korzysta z pracy kobiety? Spójrzmy i przeanalizujmy. 1. Kobiety są tańsze dla pracodawców. Jeśli weźmiemy pod uwagę sytuację w Rosji, różnica między średnim wynagrodzeniem mężczyzny i kobiety wynosi około 40%. 40% oszczędności na wynagrodzeniach – czy to nie marzenie pracodawcy? Brak komentarzy Tak, są obszary, w których różnica w wynagrodzeniach nie jest tak zauważalna i nie przekracza 8-12%. Są to dziedziny, w których pracuje 2-3 razy więcej kobiet niż mężczyzn (głównie edukacja i opieka zdrowotna). W większości innych dziedzin, w których mężczyzn jest znacznie więcej, kobiety zarabiają zauważalnie mniej. 2. Kobiety bardziej odpowiedzialnie podchodzą do swoich obowiązków zawodowych. Czy powiedziałbyś, że nie zawsze tak jest? Nie kłócę się. Oczywiście nie zawsze, ale mówimy o wzorcach. Jeśli pracująca kobieta wykonuje swoje obowiązki zawodowe sumiennie, przynajmniej o 1% (w rzeczywistości odsetek ten jest znacznie wyższy), to jest to już bardziej opłacalne ekonomicznie. Ponadto oczywiste jest, że bardziej odpowiedzialne podejście wiąże się z automatyzmem wzrost jakości pracy, co jest również doskonałą konsekwencją.Przecież praca wykonana z wysoką jakością rzadziej wymaga jej przeróbki w przyszłości, a to, jak rozumiesz, oznacza znowu oszczędność twardej gotówki. 3. Kobiety bardziej boją się zwolnienia. Do „wielkiej trójki” należy dodać fakt, że kobiety częściej boją się zwolnienia i zmiany pracy. Nie chodzi o to, że jest to zaangażowanie w jakąś konkretną działalność czy konkretną firmę – nie, po prostu dla kobiety zmiana jest zawsze bardziej stresująca niż dla mężczyzny i przez to kobiety wręcz starają się tych zmian unikać jeśli praca nie jest zbyt dobrze opłacana, sam proces nie daje radości, a relacje ze współpracownikami nie są najlepsze, kobieta i tak pomyśli po stokroć: „Odejść czy zostać?” A doświadczeni, przebiegli pracodawcy, wiedząc o tym, doskonale graj na kobiecych lękach, wyciskając z nich maksymalne wyniki za możliwie najniższe wynagrodzenie. Zwieńczeniem tej hańby są nadgodziny, kiedy jesteś proszony (lub wymagany) o dłuższe pozostanie w pracy, aby „wspierać firmę”. w trudnych czasach.” Sformułowanie może być inne, ale rozumiesz, o co chodzi. Im bardziej kobieta boi się zwolnienia, tym bardziej będzie obciążona pracą - tak że nie będzie czasu na podniesienie głowy... Zatem korzyści z pracy kobiety są oczywiste dla tych, dla których kobieta pracuje, a jeśli tak jest, to konieczne jest możliwie najaktywniejsze przyciąganie kobiet do pracy. Wszystko byłoby dobrze, ale jest mały problem: same, bez wpływów zewnętrznych, kobiety z jakiegoś powodu nie są zbyt chętne do ciężkiej pracy w miejscu pracy. Tak, jest pewna mniejszość, której nie trzeba do tego przekonywać, ale większość... nadal nie jest zafascynowana ideą „podniesienia gospodarki kraju”, co oznacza, że ​​tak. konieczne jest wprowadzenie metod „prania mózgu”, aby wytworzyć tę potrzebę, która początkowo jest obca kobietom. Bezpośrednie jej ukształtowanie, szczerze mówiąc, nie jest łatwym zadaniem, więc mądrzy mężczyźni i kobiety poszli prostszą drogą Nie możemy sprawić, żeby kobieta chciała pracować, więc sprawimy, że będzie chciała innych towarów i usług. Gdy tylko będzie chciała kupić wszystko dookoła, będzie potrzebować pieniędzy i będzie musiała iść do pracy. Problem rozwiązany! Jak więc manipulują świadomością i emocjami kobiety, aby wzbudzić w niej tę samą chęć wykupienia wszystkiego, co ją otacza? Oczywiście za pośrednictwem różnych mediów. Oczywiście nie tylko, ale przede wszystkim. A powiedzieć, że zrobiono to elegancko, to nic nie powiedzieć. Najmilszym, entuzjastycznym słowem, jakie przychodzi na myśl, jest „mistrzowski”. Mistrzowskie i niezwykle skuteczne. Zobaczmy więc, jak zamieniają nas w bezmyślne, uległe bioroboty, które tak często, jak to możliwe, wyciągają karty bankowe lub gotówkę z portfeli. 1. Istnieje odwołanie do wartości wiecznych (miłość, szczęście, zdrowie, szlachetność, sprawiedliwość, wzajemna pomoc itp.) W świadomości każdego cywilizowanego człowieka istnieje szereg wartości bezwarunkowych, których znaczenie po prostu nie jest wymagane do udowodnienia (patrz przykłady powyżej). Prowadzi to do głównego zadania manipulatorów: skojarzenia w naszych umysłach tych odwiecznych prawdziwych wartości z tym, co jest dla nich korzystne. Na przykład chcą nam sprzedać jakieś chipsy w „super nowym opakowaniu ze zmienionym designem”. Aby to osiągnąć, reklamodawcy postępują bardzo mądrze – pokazują nam szczęśliwych młodych, zakochanych mężczyzn i kobiety, tryskających zdrowiem i ratujących się nawzajem. Jeden obraz, a tyle dobrych rzeczy: młodość, miłość, zdrowie, szczęście i wzajemność wsparcie. A wszystko to mieści się w kilkudziesięciu sekundach i towarzyszy optymistycznej muzyce, która wzmacnia oddziaływanie wideo. Efekt jest naturalny: w świadomości ludzi tworzy się silny związek pomiędzy reklamowanym produktem a całą listą wiecznych wartości. do czego dąży każda odpowiednia osoba. Voila! Zrobione. Nie zdając sobie z tego sprawy, następnym razem, gdy odwiedzimy jakiś hipermarket, przykuwamy naszą uwagę właśnie te chipsy na półce i po prostu wrzucamy je do koszyka na autopilocie. Powiesz, że to głupota, a ty już dokładnie rozumiesz, co robisz , Dlaczego to robisz i co najważniejsze, czy twój wybór jest w pełni znaczący? Niestety, prawie zawsze tak nie jest. Już to zrobiłeś„uzależnij się” i kup produkt ze względu na silne skojarzenia w Twojej głowie. Ale zamiast szczęścia, miłości i zdrowia otrzymasz tylko zmarnowane pieniądze, problemy z nadwagą i zdrowiem. Bądź ostrożny. 2. Istnieje ukryte i wyraźne odwoływanie się do negatywnych uczuć (zazdrość, chciwość, pożądanie, strach, żądza władzy i kontroli itp.). Drugie podejście jest zasadniczo odmienne i odwołuje się do najniższych i najbardziej nieakceptowanych uczuć i emocji w społeczeństwo Każdy wie, „co jest dobre, a co złe”, jednak powstrzymuje to niewiele osób, dlatego producenci towarów i usług świetnie wykorzystują nasze słabości, pamiętając o ogromnej ilości reklam, w których próbują nas nakłonić do zakupu , bezpośrednio lub pośrednio sugerując, że inni będą lubić naszą zazdrość. Pamiętaj, jak wiele reklam i SMS-ów wywiera presję na naszą chciwość i chęć wzbogacenia się. Pamiętaj, jak często jesteśmy „namawiani” do kupowania za pomocą obrazów z oczywistym lub ukrytym podtekstem seksualnym bezwstydnie straszą Cię chorobą, cierpieniem i śmiercią, jeśli chcesz sprzedać witaminy, leki lub ubezpieczenia. Lista jest długa. Najważniejszą rzeczą, którą musisz zrozumieć, jest to, że jesteśmy bardzo bezbronni, gdy zwracamy uwagę na nasze podstawowe cechy. To podejście jest w zamian równie skuteczne jak pierwsze i jest stosowane bardzo często. Aby uchronić się przed tego typu reklamą, naszym zadaniem jest monitorowanie, jakie uczucia w nas budzi i do jakich motywów się odwołuje. Jeśli jest to chciwość, strach, pożądanie, złość, zazdrość, zarozumiałość itp., zachowaj szczególną czujność - wygląda na to, że znowu próbują ci coś sprzedać. 3. Pobudzenie do ciągłego podnoszenia poziomu komfortu Do tej grupy chwytów reklamowych zaliczają się wszelkie hasła, które odwołują się do naszego lenistwa. Jasne, że łatwiej jest wcisnąć jeden przycisk zamiast dwóch, ale czy warto do tego kupować nowe urządzenie, skoro poprzednie nadal działa świetnie? Jeśli nadal uda Ci się Cię o tym przekonać, to wynik wyniesie „3:0”? nie na twoją korzyść. 4. Pobudzenie do bezmyślnej konsumpcji Tutaj wszystko jest proste. Żyjesz i nie smucisz się, dopóki nie dowiesz się z pudełka zombie (z Internetu, z „żółtego” magazynu), że gdzieś na świecie pojawiła się taka fajna modna rzecz, która jest teraz bardzo modna Słowem, ktoś gdzieś chciał szybkich pieniędzy i „coś” wyprodukował. Może to być jakiś produkt, usługa, aplikacja mobilna itp. Następnie, korzystając ze swoich kanałów oddziaływania i rozpowszechniania informacji, ten ktoś „wszczyna falę”, mówiąc, że to najnowsze osiągnięcie, postępowy trend, modna technologia, stylowa nowość itp. p. Jeśli osoba (lub firma), która wywołała „falę”, jest wystarczająco wpływowa na świecie lub przynajmniej w kraju, wówczas pieniądze od naiwnych obywateli zaczynają płynąć jak rzeka, aż wszyscy zaspokoją swoje potrzeba niekończącej się, bezmyślnej konsumpcji. Wniosek: bądź dociekliwy i bezstronny – zawsze oceniaj różne rodzaje nowych produktów obiektywnie, a nie na podstawie słów osoby, która chce Ci je sprzedać. 5. Używanie oczywistych i ukrytych pochlebstw Tutaj jest miejsce na fantazję! Kto nie chciałby być traktowany jak ktoś wyjątkowy? Kto nie chciałby być szanowany bezwarunkowo? Kto nie chciałby być doceniany? Takich osób jest niewiele. Trzeba zatem wykorzystać tę ludzką słabość, aby obudzić w sobie chęć rozstania się z ciężko zarobionymi pieniędzmi. I dzieje się to bardzo skutecznie, jeśli pamięta się różnego rodzaju hasła typu: „Cały świat jest u ciebie stóp...” lub „Przede wszystkim należy się to.” „Prawie każdy z nas pragnie uznania swojej wyjątkowości i ekskluzywności – nawet nam to mówią z paneli telewizyjnych i monitorów, skoro życie nam tego nie daje możliwość zaspokojenia tych potrzeb, firmy, które nie są przeciwne sprzedawaniu Ci czego - produktu, po prostu grając na potrzebie, która nie jest dla nas zaspokojona. 6. Wzywa do przyjemności A nasza mała „parada hitów” manipulacji kończy się tematem przyjemności, która jest również wykorzystywana z całą mocą do opróżniania naszych portfeli Nieustannie jesteśmy kuszeni obietnicami „niebiańskiej przyjemności” lub, jak