I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Tak psychologowie pracują z oporem. A co z resztą wspaniałych ludzi? Ach, ten sabotażysta. Nie każdy zna go z widzenia, ale uwierz mi, każdy go zna. Czasami nazywamy to lenistwem. Dlatego dzisiaj porozmawiamy o naszym wewnętrznym obrońcy. Bohater, rycerz na białym koniu, którego koń zawsze stoi w złym miejscu, a także, przepraszam, ha... Dobra, nie mówmy o tym.../Czy wiesz, że elipsy w tekście to spowodowane głównie przez kobiety? Czyli z tekstu można się dowiedzieć, jakiej płci jest autorka./Każdy z nas spotkał się kiedyś z sytuacją typu: „Chcę, ale coś mnie powstrzymuje”, „Zacznę od poniedziałku”, „Chcę to zmienić” , ale to nie wychodzi” i inne podobne wymówki. Jest to więc przejaw naszego wewnętrznego sabotażysty. Sabotażysta, czyli opór, ma wiele przejawów. Nasza psychika opiera się zmianom. I uważamy ten proces za naturalny, choć tak naprawdę jest to sabotaż. Rzeczywiście, po co się męczyć, skoro i tak wszystko działa. Nawet jeśli jest źle. Bardzo źle. Ale to działa! W tym momencie opowiadam klientom o naszym leniwym mózgu, który nie od razu akceptuje zmiany. A potem tylko te, które mu uparcie oferujemy. Skargi... Skargi są także rodzajem sabotażu. A dla mnie to kompletna manipulacja. No cóż, kto okazuje urazę tylko dlatego, że „boli świadomość, że ci to zrobili”? Każdy okazuje obrazę, aby przeprosić i współczuć. Ale nie o tym teraz mówimy, więc sabotażu. Kiedyś szukałam go w internecie. Po jednym ze szkoleń, na którym uczono nas, jak znaleźć tego sabotażystę. A po tym szkoleniu utkwiło mi głęboko w głowie przekonanie – sam sobie z tym nie poradzisz, bo sam tego nawet nie zauważysz. /Koledzy, czy to przekonanie nie jest przynajmniej destrukcyjne, powiedzcie?/Szukałem, szukałem i zdałem sobie sprawę, że wszyscy będą z tym walczyć. Wyniszczać. Wytępić. Zaskoczyło mnie to, delikatnie mówiąc. Jak zamierzasz ze sobą walczyć? No dalej, walcz, jak chcesz wygrać? I to nawet bez zobaczenia tego sabotażysty! Przynajmniej w tym czasie na pewno tego nie zauważysz. To jak zazdrość. I oto moja, czysto osobista (dlatego proszę, żebyście jej nie odbierali, mam do tego prawo), zdanie. Nie musisz walczyć z sabotażystą, ale zaprzyjaźnij się. Choć na pierwszy rzut oka jest szkodliwy, przeszkadza nam, stwarza przeszkody na drodze do osiągnięcia celu, ale jest OBRONYM! Dla mnie sabotażysta powinien być równy strachowi. Tak, wzorce z reguły z czasem stają się destrukcyjne, ale jakie jest ich znaczenie? Znaczenie jest pozytywne! To cudowne puszyste zwierzątko (z jakiegoś powodu mam puszyste) nie robi nic innego, jak tylko chroni nas przed niepowodzeniami, bólem rozczarowania, zmarnowaną energią i innymi błędami, które są bardzo przydatne w zdobywaniu doświadczenia. W pewnym stopniu zachowanie naszego sabotażysty jest bardzo podobne do zachowania naszych rodziców, gdy byliśmy mali. Przecież jako dzieci nieustannie zabraniano nam dotykać gorących rzeczy, wkładać palców w oczodoły, czy jeść piasek. Ach, ci rodzice! Dzięki nim tak długo nie wiedzieliśmy, że piasek chrzęści w zębach, rozety „gryzą”, a upał sprawia, że ​​na skórze pojawiają się takie piękne guzki. Kto wie, czego jeszcze pozbawiły nas rozkazy naszych rodziców? Ale dzięki nim żyjemy, cali i zdrowi. Więc sabotażysta nam pomaga. Dorastaliśmy, nie słuchamy rodziców i co jakiś czas staramy się wsadzić palce, nos, a nawet całą głowę tam, gdzie nie powinno. A sabotażysta powiedział nam: „Usiądź w domu, poczekaj, zobacz, jak miło i przytulnie jest na kanapie! Po co ci to nowe stanowisko? Jest więcej obowiązków i obowiązków. Po co ci to? Zostań w domu!” Napisałam więc cały ten tekst, żeby przekazać Myślom o Was, moi dobrzy. Nie ma potrzeby walczyć z własnym sabotażystą. Zaprzyjaźnij się z nim. Naucz się rozumieć, czego chce i czego uczy. Wykorzystaj tę wiedzę, zamiast ją odrzucać. Zawsze łatwiej jest dwóm osobom niż jednej z klatką piersiową na strzelnicy. Zapytaj: „jak się zaprzyjaźnić?”. To jest dobre pytanie. Jak już pisałem na początku, samemu nie da się znaleźć sabotażysty. Tutaj potrzebna jest pomoc z zewnątrz, z innej mapy. Z zewnątrz go zobaczą, ale jeśli spojrzenie będzie profesjonalne,.