I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Kiedy w parze następuje rozstanie, ludzie zwykle zaczynają obwiniać tego, który był wcześniej. Co więcej, często takie oskarżenia w rzeczywistości zamieniają się w obrzucanie błotem osoby, z którą wcześniej mieli bardzo dobry, a nawet bliski związek. Dla niektórych takie podejście ma ukrytą korzyść. I często polega na tym, że w ten sposób człowiek uwalnia się od wszelkiej odpowiedzialności za to, co się wydarzyło, za rozpad relacji. W końcu, jeśli przypiszesz winę komuś innemu, to on lub ona we własnych oczach jest praktycznie aniołem. Inną opcją jest wykorzystanie niepochlebnych stwierdzeń na temat swojego byłego lub byłego na swoją korzyść. W końcu, jeśli tylko druga osoba jest winna zerwania, możesz całkowicie wyobrazić sobie siebie w roli ofiary. I wszyscy współczują ofierze. A im straszniejszy obraz kogoś, kto był w pobliżu, tym więcej współczucia możesz zyskać. Okazuje się, że niemal wszelkie próby przedstawienia siebie i otoczenia byłego partnera jako potwora lub tyrana są jedynie próbą uwolnienia się od odpowiedzialności za usprawiedliwianie się. Oczywiście zdarzają się chwile, kiedy dana osoba może rzeczywiście nie być odpowiednią osobą, z którą możesz budować relację. Jest psychopatą, zazdrosnym o każdy post i tak dalej. Ale ty sam zdecydowałeś się nawiązać związek i najważniejsze jest kontynuowanie go z tą osobą. To był twój wybór od początku. Często ludzie powołują się na fakt, że na początku związku nie zauważyli żadnych „osobliwości” drugiej osoby. Ale bądźmy szczerzy, najprawdopodobniej nie chcieli tego zauważyć lub myśleli (oszukiwali się), że nie zaszkodzi ci bliskość z tą osobą. Tak czy inaczej, po rozstaniu przypisywanie wszystkich grzechów tylko jednej osobie i usprawiedliwianie się jest wyjątkowo bezużytecznym ćwiczeniem. W takiej sytuacji bardziej przydatne jest przeanalizowanie, gdzie sam popełniłeś błąd. Być może myliłeś się, wybierając konkretną osobę. Lub, alternatywnie, było coś w twoim zachowaniu, co doprowadziło do zerwania. Zmiana czegoś w sobie, jeśli to konieczne, jest znacznie łatwiejsza niż ciągłe powodowanie problemów w związku. Taka uczciwa analiza może pomóc Ci w przyszłości, uniknąć podobnych błędów i stworzyć naprawdę wysokiej jakości relację z odpowiednią dla Ciebie osobą. Pamiętaj, że kiedy wskazujemy palcem wskazującym na jakąś osobę, drugim palcem wskazujemy na siebie. Żyj z radością! Anton Czernych.