I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Nagranie audycji radiowej z moim udziałem na temat: Zdrowie dziecka podstawą jego rozwoju, dlatego też w ramach pierwszego z moich autorskich kursów opracowałam Kurs „BALANCE”, oparty na syntezie nowoczesnych technik psychologicznych z zakresu wpływu na fizjologię człowieka. Wszyscy wiedzą, że nieustannie jesteśmy „nosicielami chorobotwórczych drobnoustrojów i bakterii”, ale chorujemy dopiero wtedy, gdy nasza odporność „poddaje się”. Osłabienie układu odpornościowego u dzieci jest zjawiskiem powszechnym, jednak dopiero niedawno nauka potwierdziła fakt, że siły oporu organizmu zależą od stanu emocjonalnego pacjenta, ponadto udowodniła możliwość nieświadomego programowania chorób przez samego człowieka . A dzieci są po prostu mistrzami w tej „sztuce”!.. Zjawisko bardzo znane wielu rodzicom: - po wakacjach przychodzi czas do szkoły, a poprzedniego wieczoru „niespodziewanie” temperatura dziecka wzrasta!.. I potem przychodzi „wszystko, co następuje”… -W przedszkolu zmiana pracy „ulubionego” nauczyciela jest normalna; na drugi dzień przyszli i zobaczyli kolejną „fajną panią” – wieczorem zabraliśmy dziecko z bólem gardła i katarem… Dawne hasło pediatrów: „Kiedy zaczyna się wizyta w placówce opiekuńczej, dziecko dostaje chory, bo organizm przystosowuje się do nowego środowiska bakteryjnego” został zmodyfikowany w następujący sposób: „Dziecko martwi się spadkiem odporności, gdy wejdzie w nowe, stresujące dla niego środowisko!..” Tak się złożyło, że wychowałem się w rodzinie lekarzy dla których choroba jest konsekwencją pewnych wpływów materialnych (od hipotermii po epidemię). A moja komunikacja zawodowa odbywa się w gronie specjalistów z zakresu psychoterapii rodzin, gdzie powiązania pomiędzy pewnymi zniekształceniami ról rodzinnych a problemami zdrowotnymi dzieci w tych rodzinach są już dawno uogólnione, naukowo uzasadnione i opisane. Korelując te dwa podejścia, nie było mi trudno upewnić się, że przyczyny wewnętrzne są zawsze pierwotne, a nie zewnętrzne! Nie ma tu żadnego mistycyzmu – ludzki układ hormonalny wpływa na pracę wszystkich innych układów organizmu, ale sam natychmiast reaguje na reakcje emocjonalne i uczucia podmiotu. (Każdy zna przykład „uwalniania” adrenaliny do krwi pod wpływem emocji strachu i wynikających z tego zmian.) Powtarzające się stany emocjonalne wzmacniają pewien „wzorzec” aktywności życiowej ciała fizycznego, który wkrótce prowadzi do „zniekształceń” – choroby. Ścieżka ta jest typowa dla osób w każdym wieku, jednak u dzieci projekcja negatywnych emocji na płaszczyznę fizyczną następuje znacznie szybciej. A co najważniejsze, te emocje mogą być zupełnie niewidoczne dla dorosłych!.. Wiele poważnych chorób - astma oskrzelowa, łuszczyca, cukrzyca - można wyleczyć poprzez całkowitą zmianę sposobu myślenia, a co za tym idzie i życia pacjentów!.. Z drugiej strony przewlekłe choroby układu oddechowego, układu pokarmowego, układu mięśniowo-szkieletowego powracają raz po raz, pomimo odpowiedniego leczenia, właśnie dlatego, że przyczyna psychologiczna wywołująca chorobę pozostaje „na swoim miejscu”. Opiera się na zasadzie jedności i współzależności wewnętrznego świata człowieka i jego kondycję fizyczną, wiele kursów, takich jak: „Uzdrów swoją myśl - uzdrów swoje ciało!” Jednak dzieci nie będą „pracować nad swoją świadomością” i jak pokazuje moja praktyka, są gotowe podejść do życia „kompetentnie!” na wszystkich poziomach. Spostrzegawczy rodzice wiedzą, że jeśli poczujesz się źle, nawet na odległość, będzie to ponownie dręczyć Twoje dziecko, zwłaszcza poniżej 5 roku życia. Bez względu na to, jak bardzo jesteś ożywiony na zewnątrz, wyczerpanie się twoich zasobów z pewnością wpłynie na dobrostan i stan psychiczny Twojego dziecka. I niezależnie od tego, jaki problem psychiczny ukrywasz przed sobą i otoczeniem, dziecko nieświadomie wyłapie i podzieli Twoje napięcie! Kiedyś wiele odwagi wymagało ode mnie dotarcie do korzeni przewlekłego zapalenia migdałków (z powikłaniami mięśnia sercowego) i astmatycznego zapalenia oskrzeli mojej córki (zaproszenie do Towarzystwa „Naucz się żyć z astmą!”). Ale to sukces w leczeniu!..