I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Nie sposób wyobrazić sobie pracy psychologa okołoporodowego bez tematu kształtowania obrazu nienarodzonego dziecka u przyszłych matek. Jest to temat niezwykle aktualny, nie tylko w bezmiarze naszej Ojczyzny, ale także poza jej granicami. Dlaczego to takie ważne? Tak, ponieważ obraz dziecka przez przyszłą matkę zaczyna się kształtować jeszcze przed poczęciem, a niezwykle ważne jest, jak może to wpłynąć na kształtowanie się osobowości przyszłego dziecka, nie mówiąc już o tym, jakie konsekwencje może to za sobą wiązać. W tym artykule podam przykłady obszarów pracy z przyszłymi matkami, wykorzystując talię metaforycznych kart skojarzeniowych „Karapuzarium” (Yana Akinkina Wyciągnij losową kartę). Spójrz na dziecko, które spotkałeś. Jak myślisz, która mama będzie dla niego odpowiednia? Wybierz kartkę, która będzie przypominać Twoje dziecko. Wiadomo, że śnią zarówno kobiety w ciąży, jak i noworodki. Patrząc na wybraną przez Ciebie kartkę, jak myślisz, o czym mogą być sny Twojego dziecka? Wybierz kartę, która przypomina Ci o Twoim dziecku? A teraz, patrząc na tę kartę, przeanalizujmy razem modalności. Jakie zmysły i wrażenia ma Twoje dziecko: słuch, wzrok, węch, dotyk, propriocepcja, smak? (W zależności od tego, na jakim etapie ciąży jest klientka, czy może to być młoda mama, informacje o „sześciu zmysłach” dziecka będą różne – specjalista powinien tydzień po tygodniu zwracać uwagę na rozwój dziecka. Specjalista musi także daj klientowi informację o tym, czym jest okres prenatalny - to nie tylko „płód”, ale osoba z uczuciami, które już istnieją i są w takim czy innym stopniu rozwinięte, a także noworodek - tym bardziej!) Jak te uczucia mogą się odzwierciedlać jego postrzeganie „świata”? Oczywiście, możesz zastosować tę formę pracy w ramach ogólnego kursu przygotowania do porodu: przyszłe matki potrzebują zarówno przygotowania psychologicznego, jak i rozwoju nowych umiejętności. Oraz skutecznego kierunku pracy dla przyszłych matek to połączenie MAC i terapii bajkowej. I oczywiście przykład okołoporodowej bajki terapeutycznej: Opowieść o nasieniu (metafora narodzin dziecka) Dawno, dawno temu nie żyłeś ty i nie ja, ale kobieta bardzo podobna do ciebie i mnie . W jej duszy był ocean miłości i troski, a w jej myślach nieskończona ilość możliwości, a samo jej ciało było ucieleśnieniem płodności. I pewnego dnia, kiedy jej pragnienie zaopiekowania się kimś stało się zbyt silne, znalazła małe nasionko. To ziarno było absolutnie cudowne: dokładnie takie samo jak każde inne ziarno. I jak coś tak zwyczajnego może być tak cudowne? Całkiem proste. Przecież to, co spotykamy na każdym kroku, zawsze kryje w sobie coś wyjątkowego, wykraczającego poza nasze ziemskie zrozumienie. Długo podziwiała to ziarno, przyglądała mu się uważnie, zastanawiała się, co może z niego wyrosnąć, dużo fantazjowała na ten temat. Czasem nawet się martwiłam i martwiłam, a czasem się bałam. A prawda jest taka, że ​​nigdy nie masz pewności. Ale czas mijał, a ona zrozumiała, że ​​dopóki nie zasiejesz nasionka, nie zrozumiesz, co z niego wyrośnie. A ona zaryzykowała i uwięziła go. Opiekowała się nim, podlewała, wychowywała i wkładała w niego mnóstwo pracy i wysiłku. Ziarno niepostrzeżenie rosło w akceptacji i miłości, chociaż sama kobieta tego nie widziała. Ale pewnego pięknego dnia (a może nocy) z ziemi wyłoniła się delikatna i najpiękniejsza roślina, która stała się kontynuacją tego nasienia i ten czas stał się świętym momentem w życiu tej kobiety – tajemniczym przeżyciem narodzin najcenniejsze, najbardziej niewytłumaczalne i bezcenne: jej dziecko. I każda łza, każdy wysiłek, każda trudność, która pojawiła się na jej drodze, została rozświetlona światłem zrozumienia i akceptacji. I całe jej istnienie nabrało większego znaczenia. Ale nawet w nabytej mądrości życiowej, nadal, wciąż ukradkiem podziwiając owoce swojej pracy, zastanawiała się: co będzie dalej, Moje Nasienie, ale jakakolwiek będzie metoda zasadzenia go i przebicia się przez ziemię, jakikolwiek będzie dzień po dniu, nieważne jak zmieniał się wraz ze wzrostem, w jednym nadal był absolutnie taki sam: zawsze był i będzie jej skarbem.