I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

„Przyprowadziłam dziecko, zapłaciłam za to, a Wy szybko uczycie go posłusznego, mądrego i dobrze wychowanego…” Jak często spotykacie rodziców, którzy przyprowadzają swoje dziecko do psychologa i myślą, że „praca została wykonana”, „ teraz wszystkie trudności zostaną rozwiązane szybko i bez żadnego wysiłku.” Błędne oczekiwanie na „magiczną radę”, a czasem „szybki przepis na działanie” – o tym będzie mowa poniżej. Większość dorosłych klientów zwracających się o pomoc do psychologa nie jest gotowa do samodzielnej pracy. Oczekują, że otrzymają od specjalisty „szybko działającą cudowną pigułkę”. To samo dzieje się, gdy rodzic przyprowadza dziecko do psychologa i rezygnuje z odpowiedzialności, myśląc: „nie mam z tym nic wspólnego”, „popracują z dzieckiem”, „wszystko się ułoży”. Efekt ten jest jeszcze silniejszy, jeśli zajęcia odbywają się w prywatnych ośrodkach, gdzie rodzic płaci. Zwykle sytuację komplikuje fakt, że problem, z którym zgłosili się do psychologa, wymaga szybkiego i pilnego rozwiązania. Np. prośba o diagnostykę neuropsychologiczną: „Dziecko we wrześniu idzie już do szkoły, ale prawie z nami nie rozmawia” – usłyszałam to nawet pewnego dnia, gdy w lipcu przyjęłam klientkę! Po diagnostyce neuropsychologicznej ujawnia się niedojrzałość wszystkich trzech bloków mózgu. Dla dziecka z taką diagnozą będzie to zbyt trudne; w tej chwili nie będzie mogło uczyć się w szkole. Rodzice są jednak całkowicie pewni, że jest wystarczająco dużo czasu, aby „wychować swoje dziecko”. Poza tym proponują prowadzenie zajęć codziennie, „najlepiej w domu”, co łamie wszelkie prawa i zasady pracy psychologa, czy naprawdę wierzycie, że przez pozostałe półtora miesiąca przed szkołą „z falą magiczna różdżka”, psycholog przygotuje niemówiące dziecko do szkoły ? Musisz zrozumieć, że psycholog nie jest magikiem! W większości przypadków psycholog potrzebuje dość dużo czasu, aby pracować. I nawet jeśli efekt zajęć przyjdzie szybko, to jego utrzymanie i utrwalenie wymaga czasu. Często rodzice starają się ukryć obecność jakiejkolwiek diagnozy u swojego dziecka, co poważnie komplikuje dalszą pracę. Każdy kompetentny specjalista na pewnym etapie pracy zrozumie, że informacje były ukryte, a czasami staje się to jasne już na pierwszym spotkaniu. Psycholog stale radzi sobie z faktem, że rodzice nie mają czasu, zapominają o przestrzeganiu zaleceń i pracy domowej. Specjalista dostarcza niezbędną literaturę, a później dowiaduje się, że rodzice po prostu nie są gotowi, aby ją czytać. Powodów uchylania się od własnej odpowiedzialności jest wiele. Oczekiwania większości klientów wobec pracy specjalisty są zbyt wysokie, ale jednocześnie nie mają oni zielonego pojęcia, że ​​aby osiągnąć zamierzony efekt, rodzic także musi pracować. Prosząc o pomoc, trzeba zrozumieć obowiązki i odpowiedzialność obu stron – zarówno psycholog, jak i klient, specjalista opowiedzą Ci o tym już na pierwszym spotkaniu. Warto zrozumieć, że tylko wspólna praca specjalisty i rodzica może przynieść rezultaty! To trudna praca, która wymaga dużo wysiłku i czasu. Bez udziału rodzica nawet bardzo profesjonalna terapia lub korekta przez psychologa może okazać się całkowicie nieskuteczna. Podsumowując, nie mogę powstrzymać się od podzielenia się krótką historią z mojej praktyki. Wydaje się, że można to opowiedzieć jak żart psychologiczny, tyle że niestety wcale nie jest zabawny i co najważniejsze nie jest fikcyjny, jest prawdziwy. Na konsultację została zapisana kobieta. Pierwsze spotkanie zawsze odbywa się bez dziecka. Kobieta została o tym ostrzeżona, jednak zignorowała tę sytuację i natychmiast udała się na konsultację z dzieckiem. „Jesteśmy tu tylko na jedną lekcję, nawet nie wejdę, mamy bardzo prosty problem! Faktem jest, że moje dziecko przeklina! Porozmawiaj z nim, żeby więcej tego nie zrobił!” Następnie kobieta wtrącając przekleństwo zaczyna w brutalny sposób komentować sytuację na drodze, wypowiadając się niepochlebnie o kierowcach, którzy!