I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Jak myślisz, o czym mówię? Kto o czym mówi, a ktoś mówi o łaźni. To nie jest „smażony nagłówek” – to czysta prawda. Najbardziej oczywista: gdy nadwaga jest bardzo duża, temat śmierci staje się zbyt istotny. Nie mam nic przeciwko pamiętaniu jej – życie jest dzięki temu tylko jaśniejsze. Ale nie przeszkadzaj jej? A ona zwleka. Pojawiają się wszelkiego rodzaju choroby, zarówno nieprzyjemne, jak i niebezpieczne. A poruszanie się... hmm... jest trudne w niezręczny sposób. Upadek nie trwa długo, z różnymi konsekwencjami. Seks? Cóż, oczywiście jestem za pozytywnym nastawieniem do ciała. Jeśli jest niewielki nadmiar, a kobieta ma figurę klepsydry. To jest piękne. Podobnie jest z mężczyznami. A co jeśli będzie 120-120-120 i wszystko się zawiesi? Czy taka osoba jest atrakcyjna? A co z różnorodnością póz? Ech.. A to nie wszystko. Nadwaga to często efekt prób poprawienia nastroju jedzeniem. To pierwsza rzecz. Tkanka tłuszczowa jest narządem wytwarzającym hormony, które mogą wywoływać depresję. Lub wzmocnij tego, który dana osoba próbuje zjeść. To drugie. A jak wygląda libido osoby z depresją? No cóż, skromnie. Zupełnie nie to, czego chcesz. A co ze szczęściem? Przez krótki czas, zaraz po zjedzeniu, nastrój jest do zaakceptowania. Jest tak, że chcesz to poprawić - chcesz to zjeść. Czyli wszystko jest w porządku: tytuł jest w miarę zgodny z artykułem. No cóż, można to nazwać tak: Fizjologiczne i emocjonalne konsekwencje nadmiernej masy ciała przeczytać artykuł o takim tytule? Już próbowałem - tytuł zawiły - artykuł nie został przeczytany, a przynajmniej niewiele zostało przeczytane. Zatem teraz przeprowadzę eksperyment. Czy uzależnisz się od czytania: Seks, śmierć, szczęście? Więc teraz nie wiem, jaki jest cel mojego artykułu? Czy powinnam pisać o nadwadze i przedstawiać innym moje przemyślenia na ten temat? Oto „oryginalny” temat... Przekonaj się sam, jak bardzo tytuł wpływa na liczbę przeczytań nudnego materiału. Zastanów się, jak w ogóle działa nasza uwaga. Co go łapie, co wzbudza nasze zainteresowanie. Napisz głupi artykuł, usuń wszystkie lub prawie wszystkie (jak się okazuje) zawiłe słowa i zaakceptuj, choć na chwilę, swojego wewnętrznego głupca. Czy starasz się pozbyć zbędnych kilogramów? Zadzwoń: 8-921-919-85-59 Pracuję osobiście i online