I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Życie jest czasami bardziej skomplikowane niż byśmy chcieli, podobnie jak nasz udział lub brak w nim udziału. Czasami wydaje nam się, że podejmujemy decyzje w pełni, podczas gdy w rzeczywistości jesteśmy po prostu poddani okolicznościom. Dzieje się tak, gdy zbytnio angażujemy się w proponowaną rolę społeczną oraz odpowiadające jej działania, prawa i obowiązki. Dobrze, jeśli rola nie jest destrukcyjna, ale co, jeśli tak jest? Scenariusz życiowy polegający na przystosowaniu się do określonej destrukcyjnej roli nazywany jest w psychologii „trójkątem dramatycznym”. Ta tragedia ma trzy odsłony, bo jeśli dorosły nie stał się odrębną, autonomiczną osobą, to zmuszony jest przyjąć jedną z ról: ofiary, agresora lub ratownika. Ofiara oczywiście nieustannie cierpi, agresor atakuje i prowokuje, ratownik ratuje wszystkich, często wbrew ich woli. Swoją drogą zupełnie klasyczna sytuacja ma miejsce wtedy, gdy osoba utknięta w trójkącie nieustannie zamienia między sobą te trzy role. Jak zrozumieć, że utknęło się w trójkącie i mimo jego kątów uparcie kręci się po okręgu? Przyjrzyjmy się głównym cechom wszystkich trzech ról: Ofiara. Rola ofiary zakłada, że ​​człowiek zawsze płacze, narzeka na swoje problemy, ale jednocześnie uparcie nie stara się ich rozwiązać. Jednocześnie prowokuje agresora do „ukarania” go i oczekuje od ratownika pomocy i ochrony. Stara się sprawiać wrażenie słabego, jednak jest niezwykle podatny na różnego rodzaju manipulacje. Ta rola zakłada, że ​​dana osoba tak naprawdę bardzo boi się wejść w rolę ofiary i aby temu zapobiec, woli najpierw zaatakować. Widzi siebie w ofierze i karząc ją za brak oporu, karze w ten sposób siebie. Ratownik. Jego motto życiowe brzmi: „Jestem potrzebny, więc istnieję”. Nie czuje się sam w sobie znaczący i wartościowy, dlatego stara się znaleźć potwierdzenie swojego pozytywnego nastawienia u tych, którym pomaga. Szuka ofiary i próbuje rozwiązać jej problemy. Walczy z agresorem, próbując pomóc mu się ulepszyć. Nie ma znaczenia, jaką rolę pełnisz w takim trójkącie, ważne jest, czy jesteś w nim, czy nie. Jeśli jesteś w środku, spędzasz życie na leczeniu urazów psychicznych swoich i innych. I oczywiście musisz się tego pozbyć tak szybko, jak to możliwe.