I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Prace kompozycji osobistej Tasyi Siedzę na drzewie. Nie chodzi o to, że jest to wygodne, ale gdy jest to konieczne w ważnej sprawie, można uzbroić się w cierpliwość. W tym przypadku najważniejsze jest, aby nie upaść. Złapałem mocno gałąź nogami. Drzewo jest stare, wysokie, wysokie. Gałęzie są duże na dole, ale są zbyt blisko ziemi - nic z nich nie widać. I całkowicie odpadły; kiedy na nie nadepniesz, rozpadają się. A na samej górze nie ma mocnych gałęzi. Są młodzi, delikatni, niebezpieczni... Siedzę jak ludzie. Patrzenie w dół wcale nie jest straszne. Nawet interesujące. Sąsiedzi powoli zaczęli się zbierać. Widzę, jak lamentują. Boją się o mnie. Ale o mnie nie musisz się bać, mam już 7 lat. Chodzę już do szkoły. Mama mówiła mi, że kobieta nie powinna się niczego bać. Kobieta jest silna. Ona jest silna, moja matka. Babcia zawsze pamięta, jak zostawiła tatę. Mówi, że wyjechać z dwójką dzieci to wyczyn. Tylko silna kobieta jest do tego zdolna. Mama nigdy nie płacze, nawet gdy cierpi. Mama jest silna i ja jestem silna. A moja siostra Janka jest jeszcze mała. Nauczę ją też być silną. Następnym razem wspinamy się razem na drzewo. Miło tu, spokojnie. Macham nogami, wydaje mi się, że nie ma już ziemi, tylko wokół niebo. Chmury są piękne. Mama nauczyła mnie tej gry. Trzeba popatrzeć na chmury i powiedzieć, z czym kojarzy mi się ich kształt. Teraz widzę choinkę, jest interesująca. Dokładnie to samo drzewo co wtedy na Nowy Rok. W girlandach. Im dalej chmura płynie, tym mniej przypomina choinkę - znowu chmurę. I oto jest, suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu. Jak igła. Mama mówi, że igła powinna być cienka. Następnie, jeśli zostanie podany zastrzyk, wcale nie boli. Ona to wie na pewno, codziennie robią dla niej tysiące. Babcia mówi, że każdy, kto opuszcza ziemię, żyje w chmurach. Tam coś krzyczą. Machają rękami. Pewnie myślą, że poszłam za kotkiem. Kiedyś sąsiadom nie udało się zdjąć kota Tasi z drzewa. Ona, głupia, wspięła się wysoko. Ale nie może zejść. Wezwano policję. Przyjechali, a facet wspinał się na drzewo. Filmowałem kota. Pewnie też jest silny. Chociaż nigdy nie opowiadali mi o silnych facetach... tylko o kobietach. Potem ci sąsiedzi wyszli i zostawili Tasię. Miauknęła, bardzo smutno. Potajemnie przywiozłem ją do domu i nakarmiłem. Mama pozwoliła mi to zatrzymać. Ten kot żył tylko tydzień, a potem wyszedł. Mama powiedziała, że ​​poszła szukać swojej poprzedniej rodziny. Mama też gdzieś wyszła tydzień temu... i już nie wróciła... W pierwszej chwili pomyślałam, że to dziwne, że jest tu jej rodzina. A wczoraj moja babcia powiedziała Jance i mnie, że musimy być silni, że moja mama opuściła ziemię i już nie wróci... i płakała... smutno... jak Tasya. Tyle ludzi zebrało się na dole . I wszyscy na mnie patrzą. Nie patrz na mnie. Patrzysz na chmury. Oczywiście z ziemi trudniej zobaczyć chmury... I pomyślałeś, dlaczego siedzę na gałęzi... Wybieram chmurę dla mojej mamy.