I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Obecna sytuacja w kraju zaostrzyła konflikty w wielu rosyjskich rodzinach. Ludzie, widząc i słysząc wystarczającą liczbę wiadomości, po prostu rzucają się na szarżę kawalerii, aby przekonać się nawzajem, że mają rację. Moim zdaniem kłótnie i podziały w rodzinach są po części konsekwencją i wpływem długotrwałej, systematycznej i systematyczne oddziaływanie propagandy jest porównywalne z popadnięciem w sektę. Niestety, często nie doceniamy tego wpływu. Uważamy, że jesteśmy ludźmi inteligentnymi, świadomymi i z łatwością potrafimy odróżnić prawdę od nieprawdy. Ale niestety w sytuacji propagandy jest to trudne. „Maszyna” propagandowa działa według poważnych, ugruntowanych, rygorystycznych praw: wiedzy o psychice, a raczej o tym, jak ona działa, umiejętności wpływania na nią i. utrzymuj go we właściwym tonie poprzez prezentowane informacje. Propagandą zajmują się profesjonalnie przeszkoleni i doświadczeni ludzie. Zwykłemu człowiekowi niezwykle trudno jest oprzeć się temu atakowi. Po prostu nie ma na to środków. W istocie człowiek staje się po prostu bezbronny wobec ataku informacyjnego. Jest to szczególnie trudne dla osób 60+, które spędziły dużo czasu z jednym lub dwoma źródłami informacji, a informacja ta nigdy nie była kwestionowana. To pokolenie na ogół nie posiada umiejętności krytycznego myślenia, analizowania, czy porównywania źródeł. Młodzi ludzie z kolei są bombardowani informacjami z innych źródeł. To bardzo trudne i bolesne, gdy bliska osoba powtarza to samo. nadaje szablonowe frazy, deklaruje te same teksty, które słychać w mediach. Jednocześnie odczuwa się złość, urazę i brak zrozumienia. Dzisiejsze wydarzenia znacznie pogłębiły rozłam między pokoleniami, różnice zdań. Same wydarzenia, które dzieją się obecnie, wykraczają daleko poza granice, w których nie można rozmawiać, uciszyć się, nie zauważyć. Innymi słowy, sytuacja ma znaczenie moralne dla wszystkich i oczywiście wpływa na uczucia wszystkich uczestników dyskusji. I nie jest to kwestia różnicy poglądów, na przykład na temat twórczości Nikołaja Baskowa czy Ałły Pugaczowej, kiedy można sobie żartować, uspokoić się i pójść własnymi drogami. NIE. Intensywność i stopień namiętności sprawia, że ​​wydaje się, że w centrum dyskusji znajduje się seryjny morderca. Co robić, będąc w epicentrum tej walki, w którą propaganda wciągnęła większość ludzi? Nie kłóć się. Osoba, z którą się kłócisz, a on z kolei kłóci się z tobą, jeszcze bardziej utwierdza się w swoim stanowisku. Żadna ze stron w takiej sytuacji nie zamierza ustąpić. Każdy jeszcze bardziej zespala się ze swoim punktem widzenia. Prawda nie rodzi się w sporze. Nie szukaj kontrargumentów i faktów. Pamiętaj, że nie tylko Ty, ale także Twój przeciwnik jest uzbrojony w argumenty. Przypominam jeszcze raz, że autorami wywodów są profesjonaliści, którzy je w określony sposób przygotowali, przetworzyli i jasno sformułowali. Tak, tak wyraźnie, że z reguły zakorzeniają się w świadomości jako dobrze sformułowany i pełny obraz. Nie dolewajcie więc oliwy do ognia. Niezwykle trudno jest ugasić ten ogień nienawiści, a tym bardziej nie można dojść do prawdy poprzez oskarżenia. Usłyszawszy oskarżenia przeciwko sobie, pojawia się reakcja – także oskarżycielska. A agresja już się zaczęła. Bardzo trudno w odpowiedzi na oskarżenia zacząć zyskiwać zrozumienie wobec przeciwnika. W stanie wojny nie rozpoczynaj rozmowy na bolesny temat. Bardzo ważne jest, aby pamiętać o tym, co Was łączy: wspólne więzi rodzinne, wspólne interesy, przyjaźń , czyli znajdź wspólne punkty kontaktowe, które wzajemnie się wzbogacą. I powoli przejdźcie w tej rozmowie do tego, co macie wspólnego w tej kwestii, na przykład: „pokój jest lepszy niż wojna” albo „to prawda, że ​​lepiej najpierw porozmawiać, a potem strzelać” i tak dalej. Napraw podobieństwa i ZATRZYMAJ się. Uważaj na swój stan, gdy tylko poczujesz, że zaczynasz się denerwować, irytować i złościć – przestań. Lub zmień rozmowę na inny, spokojniejszy temat. Wszystko mija i oczywiście każda specjalna lub mniej specjalna operacja minie, ale obraźliwe słowa pozostaną w pamięci.