I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Na cześć piątkowego wieczoru postanowiłem przedyskutować z Wami temat relaksu na koniec tygodnia pracy. Czy jest to znany temat? Zwłaszcza dla mieszkańców dużych miast. Ludzie pracują przez cały tydzień w oczekiwaniu na ukochany piątek i odpoczynek. A z czym kojarzy się ten piątek? Oczywiście z alkoholem! Spotkania ze znajomymi, komunikacja, oderwanie się od „szarej codzienności”. Albo wieczór w domu, przed komputerem lub telewizorem. Czym jednak ten wieczór będzie się wyróżniał na tle zwykłych dni powszednich? Oczywiście obecność alkoholu. Bo naszym zdaniem relaks jest ściśle powiązany z alkoholem. Ludzie są zestresowani ścisłymi harmonogramami pracy lub rutynową pracą. Ale żeby żyć, trzeba zarabiać. Dlatego musisz znosić harmonogram, szefa, obowiązki i współpracowników. Muszę to znosić przez cały tydzień. Za tę cierpliwość powinna być przynajmniej nagroda. A nagroda przychodzi w postaci relaksu. A społeczeństwo jest przyzwyczajone do relaksu poprzez picie alkoholu. W ten sposób nagrody są powiązane z alkoholem. Później, gdy nie będzie już potrzeby relaksu, nagrodą nadal będzie alkohol. Dlatego w każdej innej sytuacji życiowej wszystkiemu musi towarzyszyć alkohol. Jednak niezależnie od tego, jak bezpieczny może się wydawać alkohol, pozostaje on substancją psychoaktywną. Substancja zmieniająca świadomość i biochemię. Naprawdę pomaga się zrelaksować i poprawić nastrój. Ale za to odbiera ci wolność wyboru. I tworzy w tobie pierwszy etap uzależnienia. Dlatego teraz wakacje bez alkoholu nie są świętem. A piątek bez butelki wina i piwa to nie piątek. Nie ma objadania się, nie ma kaca, a psychiczne uzależnienie od alkoholu już się ukształtowało. Nie da się już złagodzić stresu niczym innym ani cieszyć się wakacjami bez alkoholu. Alkohol jest już niezbędną podporą. Chociaż istnieje milion sposobów na złagodzenie stresu pod koniec dnia lub tygodnia pracy. Lub spójrz głębiej i usuń źródło napięcia. A potem - więcej! Dzięki regularnym piątkowym relaksom pierwszy etap spokojnie zaczyna przechodzić w drugi. Kiedy w każdy piątek bierzesz dużo na klatkę piersiową, ale rano czujesz się źle, wtedy prędzej czy później pojawia się pomysł, aby rano choć trochę poprawić swoją kondycję wypijając odrobinę alkoholu. I tylko butelka piwa też się liczy! Tak, tak, nie lekceważ jej! Całkiem nieźle radzi sobie z korygowaniem biochemii organizmu. Ale wraz z nadejściem kaca w twoim życiu pojawia się drugi etap alkoholizmu. Dla porównania: jeśli rano po wczorajszej zabawie czujesz się bardzo źle, ale nie możesz nawet myśleć o alkoholu, jesteś już zniesmaczony - to jest zatrucie alkoholem, zatrucie alkoholem, nie ma drugiego etapu; jeśli jest tak źle, że niewielka dawka alkoholu (nawet lekka) poprawia samopoczucie fizyczne, to jest to drugi etap uzależnienia i jest to pojawienie się kaca, ale jeśli rano nie będziesz mieć kaca wiedząc, że rano piją tylko alkoholicy lub z innych powodów ideologicznych, nie oznacza to, że nie masz drugiego etapu alkoholizmu. Bardzo często piątkowy relaks przechodzi do soboty, omijając poranny kac. Tyle, że piątek był dniem relaksu, a sobota to czas, aby celebrować nadejście weekendu i urozmaicić ten tydzień odrobiną dobrej zabawy w czasie wolnym. Aby nie zamartwiać się, możesz napić się alkoholu, a Twój nastrój się poprawi. Życzę miłego weekendu! Jeśli zaczniesz to zauważać w sobie, bądź ostrożny. Piątek i sobota przyjdą po niedzieli. A po niedzieli są inne dni powszednie. Powodów do relaksu zawsze jest mnóstwo! Tak, i na wakacje też. Jak obchodzić święta bez alkoholu? #psy_kira_romanova #romanovakira #psycholog #psychologmoskwa #psychologramenskoye #psychologia #leczenie uzależnień #notatki psychologa #alkoholizm #narkomania #uzależnienie #relaks #piątek #sobota #weekendowy relaks