I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Zwykle taka historia powinna zaczynać się od słów: „Kiedy byłem mały...”, ale nie jestem jeszcze taki stary, więc zacznę inaczej. Kiedy byłem jeszcze bardzo młody człowieku (a nie jak teraz - stary kikut!), byłem dość nieśmiały i zawstydzony poznawaniem dziewcząt! (choć nie miałem skrzypiec, ale dobrze grałem na pianinie!) Każde spotkanie z piękną nimfą przysparzało mi wielu emocjonalnych kłopotów i zmartwień. Pewnie już wtedy zdałem sobie sprawę, że trzeba nie tylko zaimponować dziewczynę, ale także staraj się go stale wspierać (to wrażenie)! Byłem całkiem szczery i nawet nie myślałem o podstępnych planach uwodzenia, ale zdobycie sympatii dziewczyny stało się bardzo ważną częścią romantycznej znajomości! Jednak nie zawsze to wychodziło, ale kiedy dziewczyna zgodziła się pójść ze mną do jakiejś kawiarni, byłem po prostu szczęśliwy! Wtedy uruchomił się mechanizm „próby sprawiania przyjemności”, co przerodziło się w całkiem normalne zachowanie. Następnie zacząłem zauważyć, że ten mechanizm „spełniania” innych oczekiwań nie do końca się usprawiedliwiał, mimo że uczciwie starałem się uwzględnić każde życzenie mojego obiektu pożądania, spełnić jej prośby, zgodzić się z jej zdaniem (nawet gdy. bardzo nie chciałam) - nie stałam się szczęśliwsza. Tak, takie zachowanie działało przez jakiś czas, ale nie chciałam tylko iść na randkę - szczerze pragnęłam rodziny i dzieci, dalekosiężnych. plany. Okazało się jednak, że zachowywałem się jak „oportunista”, który szybko się znudził, a w dodatku natrętny, jak liść do kąpieli! A najbardziej nieprzyjemne jest to, że ten mechanizm mojego zachowania ukrywał mój prawdziwy charakter – I Poczułem się jak aktor w wiejskim teatrze i zdałem sobie sprawę, że nadszedł czas, aby zaprzestać wysiłków, aby „być dobrym” i po prostu zaakceptować siebie takim, jakim naprawdę jestem. Kiedy zdałem sobie sprawę z błędu, niemal natychmiast zauważyłem zmiany w relacjach z kobietami! bardziej szczera, ale nie muszę. Musiałam udawać kogoś, kim nigdy nie byłam. Tak, niektórzy znajomi i przyjaciele mnie nie zaakceptowali, ale z drugiej strony sama poczułam się zauważalnie spokojniejsza, zyskałam szacunek! i podjąłem naukę i karierę. Mężczyzna w pełnym rozkwicie! Przyszedł taki okres w moim życiu, kiedy zostałem kawalerem, ale postanowiłem nie tracić czasu i przestać rozpaczać po nieudanych związkach. Poświęciłem wiele lat na naukę i pracę, stałem się w pełni dorosłym i świadomym mężczyzną i co najważniejsze, przestałem próbować, czy ktoś cię polubi, czy to kobieta, czy szef. I pewnego dnia spotkałem kobietę, która zaakceptowała mnie takim, jakim jestem – ze wszystkimi moimi mocnymi i słabymi stronami. Mój skarb! Wciąż jesteśmy razem szczęśliwi i angażujemy się we wspólną sprawę - uszczęśliwianie innych rodzin, wykorzystując nie tylko nasze doświadczenie zawodowe, ale także osobiste. Ta historia opowiada o tym, że wiele osób ma złe złudzenia, że ​​da się to zrobić! dostosuj się” do swojego partnera w związku, spróbuj go „polubić”, bądź dla niego „idealny”. I to złudzenie jest porównywalne z tym, że można człowieka „przeedukować” lub „przerobić”. nie pasuje do siebie! To się nie zdarza! I ja też tego doświadczyłem na własnym doświadczeniu. Te złudzenia prowadzą tylko do utraty własnego „ja” i wprowadzają pustkę w związkach. Ludzie z reguły wyglądają na całkiem szczęśliwych w miejscach publicznych w duszy czują się chorzy i samotni. Nie ma akceptacji partnera jako osoby, nie ma szacunku, wspólnej sprawy. Przecież tylko w zgodzie ze sobą osiągamy prawdziwe szczęście. Jak postrzega się osobę, która się stara! by cię zadowolić? Będzie mi miło, jeśli zasubskrybujesz kanał i ocenisz artykuł „kciukiem w górę”, Twoja uwaga jest dla mnie bardzo ważna. Jeśli masz pytania, czekam w komentarzach, postaram się odpowiedzieć. Do zobaczenia! czas!