I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Tutaj hipnotyzer wykonuje tajemnicze ruchy rękami lub demonstruje błyszczący przedmiot i autorytatywnym głosem inspiruje: „Śpij!” Osoba wpada w trans hipnotyczny i hipnotyzer rozpoczyna leczenie. Wydaje się, że tutaj wszystko jest jasne: jeden opanowuje sztukę uzdrawiania we śnie - drugi śpi i regeneruje się. Ale autohipnoza?! Lubię to? Jak można siebie zahipnotyzować – i przedstawić przydatne dla siebie sugestie?! Okazuje się, że jest to bardzo możliwe. Obecnie w modzie są różne rodzaje medytacji – jest to ta sama autohipnoza, tyle że z większą domieszką mistycyzmu. A w XX wieku rozpowszechniła się metoda naukowa - tak zwany TRENING AUTOGENICZNY. Co więcej, każda osoba może opanować trening autogenny - nauczyć się wchodzić w trans hipnotyczny i dokonywać dla siebie bardzo potężnej autohipnozy. Nie gorsze niż sesja hipnozy. Czy cierpisz na wyniszczające bóle głowy? Czy czujesz się źle, gdy tylko się zdenerwujesz? Niewyjaśniony ból całego ciała, a lekarze mówią, że wszystko jest w porządku? Czy masz problemy ze snem? Czy masz napady lęku lub stany lękowe w ogóle – czy to Twój typowy stan? Czy obsesyjne myśli pojawiają się w Twojej głowie? Boisz się ważnych wydarzeń i wystąpień publicznych? We wszystkich tych i wielu innych przypadkach pomoże ci trening autogenny - potężna metoda autohipnozy. W końcu jest to świetne: sam jesteś jednocześnie hipnotyzerem i pacjentem. Powiedz sobie, co chcesz. Oczywiście zastąpienie tradycyjnej medycyny autohipnozą jest nierozsądne: ból może zniknąć, ale sama choroba pozostanie. Ale jako dodatek do leczenia jakiejkolwiek choroby, autohipnoza jest bezcenna. Karina, lat 40. Przeszłam przez stres – bolesny rozwód po wielu latach trudnej relacji z mężem. Przyszła do mnie z powodu psychosomatyki - bólu różnych części ciała: bolały ją plecy, bolała głowa, zimne ręce, bolały ją nogi. Lekarze badali ją długo i nie stwierdzili niczego poważnego. Stwierdzili, że to wszystko jest „nerwowe” i zalecili wizytę u psychologa. Po upewnieniu się, że nie zastępuję lekarzy i że sprawa jest czysto psychosomatyczna, najpierw przeprowadziłem z nią kurs hipnoterapii. Ale z biegiem czasu - na tle jakiegokolwiek stresu - ból może powrócić. Konieczne było „wyposażenie” człowieka na przyszłość w metodę samopomocy. A Karina z moją pomocą opanowała metodę treningu autogennego. Ciekawe, że po opanowaniu tej techniki zaczęła przede wszystkim zaszczepiać w sobie nie dobre samopoczucie, ale wesoły, dobry nastrój. I - zadziałało! Utrzymywałam z nią kontakt przez kilka lat: była osobą aktywną, energiczną i dbającą o dobrą kondycję. Psychosomatyka - jakby to się nigdy nie wydarzyło Oksana, 38 lat, psycholog. Przyszedłem nauczyć się techniki hipnozy. Dowiedziała się ode mnie, że oprócz treningu autogennego (autohipnozy w stanie całkowitego relaksu) istnieje technika wprowadzania się w trans na jawie (patrz książka Ch. Alijewa „Klucz do siebie”). Chciałam opanować dla siebie tę technikę: autohipnozę w każdych warunkach – siedząc, stojąc, a nawet podczas chodzenia (tylko nie przechodź przez ulicę w tym stanie!). Potem podzieliła się, że jedzie na ważną konferencję, na której miał wygłosić prezentację i był bardzo zmartwiony. A potem w drodze nagle rozbolał mnie ząb. Wpadła w trans, nawet nie zamykając oczu. Zainspirowałam w sobie całkowite zniknięcie bólu, a także spokój i samokontrolę podczas przyszłego występu. Ząb przestał jej dokuczać i od razu po przybyciu Oksana ze zwiększoną siłą psychiczną poszła na konferencję, gdzie, jej zdaniem, zdała relację tak dobrze, że nie spodziewała się tego po sobie. (To prawda, potem natychmiast poszła do dentysty. Powtarzam: autohipnoza nie powinna zastępować opieki medycznej). Jest podatna na ataki niewytłumaczalnego niepokoju, które nie mają podstaw. Pomogłem jej opanować ten sam klasyczny trening autogenny, który składa się z 2 etapów. Na pierwszym etapie człowiek może zaszczepić sobie relaks, sen i dobre zdrowie. Po opanowaniu tego etapu możesz przejść do drugiego, w którym dowolny: +79687465967