I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Na trawie leżało duże jajko, a w nim biło małe serduszko. Pisklę, które miało się urodzić, nadal tam było, ale już odczuwało niezrozumiały niepokój. Muszla, wcześniej obszerna, nagle stała się ciasna. Ciepły dom, który chronił przed zimnem, wiatrem, deszczem, chronił przed ukośnymi spojrzeniami i ostrymi pazurami, zaczął przeszkadzać. Pisklę nagle poczuło, że nie może rozwinąć skrzydeł i wznieść się w powietrze, nie wiedział, co kryje się za cienką i mocną ścianą, choć ciągle słyszał dochodzące stamtąd dźwięki i głosy: „Chcę zobaczyć, co tam jest”. pomyślała laska i dotknęła skrzydłem muszli. Nie odniosła żadnych obrażeń, ale zapytała z niezadowoleniem: „Co robisz, głupi ptaszku?”. Po co opuszczać dom, który Cię wychował i wychował? Świat wokół Ciebie jest surowy, nie zadba o Ciebie tak jak ja. Będziesz musiał znaleźć własne jedzenie i schronienie. Chociaż jeśli chcesz, możesz mnie złamać. Ale to cię zrani. Laska była zdenerwowana: dlaczego wcześniej nie pomyślał o muszli? Tam, za ścianą, był nieznany świat, który wołał i przywoływał. Przyciągnęła go tam nieznana siła, przyciągnęła tak bardzo, że nie można było już dłużej pozostać w zamknięciu. Ale skorupa... Zawsze chroniła go przed niebezpieczeństwem i ogrzewała. „Jaka jestem niewdzięczna” – pomyślała laska. „Jak mogłam się na to zdecydować?”. Ucichł i powiedział: „Zrobię to spróbuj żyć jak dawniej.” Przecież kiedyś było mi dobrze, ciepło i przytulnie. A co z nieznanym światem? Może rzeczywiście jest zimno i kłuje? A pisklę pozostało w skorupce, ale z jakiegoś powodu niepokój nie ustąpił, z każdym dniem coraz trudniej było pisklęciu oddychać. „Jeśli tu zostanę, nigdy nie nauczę się latać” – powiedziała nagle głośno laska i poczuła siłę w skrzydłach. Spojrzał na muszlę i dodał: „Przykro mi, ale moje życie nie powinno tu minąć. ” Pomogłeś mi dorosnąć, ale teraz chcę zobaczyć nowy świat, żyć w nim i oczywiście latać. I sam poradzę sobie z trudnościami, które mnie spotykają. Powłoka milczała. W końcu powiedziała: „Masz rację, moja lasko”. Przez moją wielką miłość do ciebie nawet nie zauważyłem, jak bardzo urosłeś i stałeś się silniejszy. Leć i niech Ci sprzyja szczęście. Pisklę roztrzaskało dziobem skorupę i wyruszyło w nieznany, a zarazem niesamowity, tajemniczy i jakże pożądany świat. Zapraszamy do wzięcia udziału w szkoleniu „Przemyślenie».