I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Opublikowano w gazecie „Złote Schody” Dla każdego człowieka ważne jest nie tylko dobre samopoczucie, ale także to, by móc to robić. Najważniejszą umiejętnością samoregulacji jest umiejętność dobrego samopoczucia. Jednak nie każdy może pochwalić się posiadaniem tej umiejętności. I wielu nawet nie podejrzewa, że ​​jest to naprawdę możliwe. Wiele osób uważa, że ​​o naszym samopoczuciu i nastroju decydują „obiektywne” czynniki zewnętrzne – zachowanie innych ludzi, przede wszystkim tych dla nas ważnych, jakość jedzenia, snu, pogoda... Nasze samopoczucie fizyczne to na które wpływają również czynniki wewnętrzne: sposób myślenia, cechy relacji z samym sobą (samoocena), ocena stanu rzeczy i perspektyw itp. Niewiele osób odkrywa odwrotną zależność pomiędzy cechami stanu psychicznego a siłą wpływu tych czynników. Jeśli jednak na początku faktycznie mamy „dobre wieści”, „dobre rzeczy” i „dobry nastrój”, to żadna pogoda nie wydaje się zła, każde nastawienie jest postrzegane jako „w zasadzie normalne”, trudności są do pokonania, a perspektywy są jasne. Obserwujemy w ten sposób niezwykle interesujący wzór, którego istota polega na tym, że dobrostan i nastrój nie tylko nie są funkcją okoliczności (zewnętrznych lub wewnętrznych), ale same w sobie stanowią niejako warunki początkowe tych okoliczności. Inaczej mówiąc, stan naszego osobistego dobrostanu (wyrażający się przede wszystkim w cechach nastroju i dobrostanu) precyzyjnie określa stopień wpływu tych okoliczności na nas! A nie odwrotnie. Problem w tym, że wielu jest przekonanych o czymś przeciwnym. Okazuje się, że trzeba kontrolować niemal wszystkie niesprzyjające okoliczności, w tym pogodę itp. aby czuć się dobrze i mieć dobry nastrój. Jest oczywiste, drodzy czytelnicy, że jest to po prostu nierealne. Próbujemy kontrolować to, co nierealne. I dlatego mamy niski status osobistego dobrostanu. Okazuje się, że jest to błędne koło: niezrealizowana próba kontrolowania warunków naszego dobrostanu pogarsza nasz status. A to z kolei prowadzi do wzrostu negatywnego wpływu tych warunków. Ważne jest, aby zrozumieć, że niski poziom dobrostanu osobistego jest zjawiskiem niezwykłym i nienaturalnym. To prawda, że ​​​​z różnych powodów stało się to powszechne. Tylko ludzie – przedstawiciele tylko jednego z ogromnej liczby gatunków biologicznych na Ziemi – żyją w skrajnym i nienaturalnym (dla ciała i psychiki) reżimie. Żadna inna żywa istota nie może tak żyć. Bycie w trybie ekstremalnym jest zjawiskiem ekstremalnym i dlatego tymczasowym dla wszystkich zwierząt. Dla człowieka, ze względu na społeczny sposób życia, jest on systematyczny i stały. Przewlekły stres emocjonalny niszczy zdrowie i adaptację społeczną. Pozbawia człowieka częściowo lub całkowicie możliwości cieszenia się osiągnięciami zawodowymi i relacjami osobistymi oraz pozbawia go radości życia. Drogi Czytelniku. możesz być zaskoczony tym stwierdzeniem. Chcę odpowiedzialnie deklarować, że dobre zdrowie i dobry nastrój to zjawiska bezwarunkowe. Każdy z nas ma z natury taką naturalną zdolność! Oznacza to, że dla dobrego zdrowia i dobrego nastroju nie trzeba niczego kontrolować. Wystarczy, że będziesz się dobrze czuć i mieć dobry nastrój. Aby to zrobić, musimy po prostu zrozumieć tę bezwarunkowość i docenić wysoki status naszego osobistego dobrostanu. A potem jest to kwestia technologii. Techniki pracy ze stanem naszego osobistego dobrostanu to system technik samoregulacji naszych stanów i samodostrojenia w celu pozytywnego postrzegania, myślenia i zachowania. Ten praktyczny system pracy ze sobą odzwierciedla poziom podmiotowości i dojrzałości osobistej człowieka. Poziom ten można wyrazić w następujący sposób: „człowiek jest bogaty w to, co może z sobą zrobić dla siebie”. „Droga do siebie” wiedzie nie tylko, a nawet nie tyle, przez fenomenologiczne zrozumienie tajemniczych głębin archetypów twojej psychiki (jak sądził C. G. Jung), ale.