I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Któregoś dnia otrzymałem list o następującej treści. Pytanie: Witam. Mam 23 lata. Dwa lata temu pojawił się problem duszności, głównie w nocy, sporadycznie, 2-3 razy w miesiącu. Potem przeczytałam, że problem najprawdopodobniej nie leży w narządach oddechowych czy układzie sercowo-naczyniowym, ale na tle nerwicowym. A podczas intensywnych treningów, zwłaszcza podczas biegania, oddychanie działało prawidłowo. Potem wszystko nagle ustało. A teraz zaczęło się od nowa, ale w nieco innej formie. Od kilku dni dręczy mnie uczucie guli w gardle, cały czas chce mi się przełykać, pojawiają się też trudności w oddychaniu, ale w dużo łagodniejszej postaci. Nie chcę się poddawać badaniom krążeniowo-pulmonologicznym, bo musiałam to robić nie raz w życiu, zawsze mówili, że jestem zdrowa. Nie sądzę, żeby cokolwiek się zmieniło przez te kilka lat. Prowadzę przeważnie zdrowy tryb życia, ale mimo to rzadko muszę dużo pić i jestem temu winna. Ponieważ problem zaczął się tuż po fajnym weekendzie. Co można zrobić w takiej sytuacji? Moja odpowiedź: Witam. To, co Cię niepokoi, ma najprawdopodobniej charakter neurotyczny (psychosomatyczny) i tak naprawdę nie jest związane z organicznymi chorobami układu oddechowego lub układu krążenia. Nerwica, którą opisujesz, jest dość powszechna i ma nazwę: zaburzenie somatyczne. Przyczyną tych zaburzeń jest konflikt intrapersonalny, nieświadomy. Najczęściej jakaś naturalna potrzeba lub uczucie, na przykład agresja lub złość na kogoś bliskiego lub na przełożonych, blokowana jest na poziomie podświadomości przez moralny zakaz, gdyż nerwice lękowe powstają głównie u osób odpowiedzialnych, sumiennych, skłonnych do postępować zgodnie z zasadami. Objawy nerwicowe są zasadniczo symbolicznym szyfrem pochodzącym z nieświadomości. Uczucie duszności może wskazywać na zawiedzioną potrzebę wolności i obecne ograniczenia moralności i zasad narzuconych przez społeczeństwo. W symbolicznym sensie gula w gardle to zablokowane, zatrzymane, „zamrożone” wołanie o pomoc. Alkohol i zatrucie produktami jego rozkładu następnego dnia osłabiają ograniczającą granicę z nieświadomością, a wszystko, co się tam nagromadziło, wybucha w somatycznej symbolice lub w formie wegetatywnych ataków paniki. Noc jest sferą nieświadomości, dlatego właśnie w nocy do świadomości mogą przeniknąć pierwsze oznaki nerwicy w postaci niepokojów, lęków i koszmarów sennych. Aby ostatecznie pozbyć się nerwicy somatycznej, konieczna jest konsultacja z psychoterapeutą i poddanie się kurs terapii psychoanalitycznej mający na celu odkrycie i rozszyfrowanie nieświadomych znaczeń objawów nerwicowych oraz zrozumienie leżącego u ich podstaw konfliktu. Z poważaniem, dr Ermakov.