I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Lubisz historie z historią? Ta przypowieść jest tylko jedną z nich. Nie wiem, czy to odpowiada rzeczywistości, historia jednak mówi, że po tej tybetańskiej przypowieści Włodzimierz Wysocki na półtora roku przestał pić. Ten czas stał się najbardziej owocny w jego twórczości. Zagrał w swoich najlepszych filmach i napisał wiele wspaniałych dzieł. Tak czy inaczej, przypowieść jest naprawdę dobra. Jeden podróżnik zgubił się w zaśnieżonym lesie. W domu czekała na niego kochająca żona i dzieci, ale nie mógł uciec ze śnieżnej niewoli. Zimno ogarnęło jego ciało, był wyczerpany i stracił wiarę w spotkanie z rodziną. W chwili całkowitej rozpaczy dostrzegł w oddali sylwetkę mężczyzny. Mężczyzna krzyknął: „hej, hej, zimno mi, pomóż…”. Podeszła do niego kobieta i powiedziała, że ​​jej dom jest niedaleko i jest gotowa udostępnić swoje schronienie w zamian za spełnienie jej prośby. Zziębnięty, zmęczony i zdesperowany, pospiesznie zgodził się na jej stan. Weszli do domu, ciepło z pieca szybko go nagrzało i przyszedł czas na spełnienie prośby. Kobieta zaproponowała mu, aby wybrał jedno z trzech: - dzielić z nią łóżko, - pić z nią wino, - zabijać bydło na obiad. Mężczyzna był zdumiony i zniechęcony – nie mógł dzielić łóżka, bo był żonaty i kochał swoją żonę. Nie mógł pić wina, bo był abstynentem. Trzecią rzeczą, która pozostała, było zabicie bydła na obiad. Mężczyzna wziął siekierę i wszedł do stodoły. Była tylko jedna koza, biała i mała. Spojrzała na niego i zadrwiła, nie mógł podnieść ręki na biedne zwierzę. Następnie, wychodząc z założenia, że ​​picie wina jest najmniejszym złem, sięgnął po kieliszek. Nietrudno zgadnąć, jak zakończyła się ta historia. Upijając się, dziwny podróżnik dzielił łóżko z kobietą, a później zabił kozę. Wybierając wino z trzech proponowanych opcji, mężczyzna nie chciał zostać zdrajcą ani mordercą. Jednak po opróżnieniu butelki stał się jednym i drugim. Ta przypowieść nawiązuje do przypowieści o alkoholiku. Widzę tu jeszcze dwa punkty – „negocjuj na brzegu” i znowu o wyborze.