I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Przejście od pracy najemnej w firmie do pełnego samozatrudnienia, samowystarczalności i własnego biznesu dość często powoduje trudności, nawet jeśli wszystkie etapy są zaplanowane, wyznaczone cele, nakreślony plan finansowy i istnieją udane doświadczenia w zakresie rozwoju kariery w środowisku korporacyjnym. Dlaczego to się dzieje? W firmie mamy za sobą pewną strukturę wielkościową, mamy mniej więcej przejrzystą funkcjonalność, mamy gwarancję wynagrodzenia (poza przypadkami akordu lub procentu od sprzedaży/przychodu), gwarancji socjalnych (ubezpieczenie, sprawność fizyczna, język obcy) szkolenia) i inne fajne bonusy. Firma płaci za nas również podatki i często zajmuje się załatwianiem wszelkich kwestii prawnych lub pomaga je rozwiązać. Na dużą strukturę możemy wpływać pośrednio (np. zgłaszając propozycje usprawnienia procesów biznesowych, czy zwiększenia zysków), ale ona ma na nas ogromny wpływ (ustala naszą funkcjonalność, wyznacza cele lub ograniczenia, „karmi” – płaci pensje, może zmniejszyć itp.). Przeprowadzka do własnej działalności oznacza, że ​​teraz sami tworzymy nową strukturę: kompleksowo dbamy o siebie pod każdym względem, płacimy podatki, ubezpieczamy, myślimy o kwestiach prawnych, wynajmujemy miejsce pracy czy zajmujemy się kwestie zakupu lokalu, negocjują z dostawcami/partnerami i są osobiście odpowiedzialni przed klientami. Właściciel firmy lub prywatny przedsiębiorca sam ustala przebieg, wartości, cele, zasady działania firmy i jest za nie odpowiedzialny. W pewnym sensie takie przejście przypomina separację – nie możemy już polegać na firmie (ojcu i matce). , teraz „dorośli to My”. Tutaj można argumentować, że sfery są zupełnie inne i nie przecinają się ze sobą. Faktem jest, że nieświadomie przenosimy nasze pierwsze doświadczenie interakcji z większym systemem (czyli rodziną) na kolejne systemy (działanie/praca zawodowa też jest systemem). Najbardziej intensywne aspekty tego doświadczenia „zaiskrzą” w innych systemach, w tym w biznesie. Co może być tutaj rozwiązaniem: poszukiwanie wewnętrznego wsparcia - wcześniejsze doświadczenia sukcesu, wartości, pragnień i celów, itp. istotne sytuacje (jak w przypadku +. znak i znak -), z którym miałeś do czynienia wcześniej. Nawet jeśli myślisz, że gdzieś popełniłeś błąd – w końcu czytasz ten artykuł, co oznacza, że ​​przeżyłeś, znalazłeś rozwiązanie i poradziłeś sobie ze zgromadzoną wiedzą i umiejętnościami, szczegółowy plan działania (uwielbiam model SMART, bo pozwala pracować z dowolnymi zadaniami i celami i sprawić, by były osiągalne, ale możesz zastosować dowolne inne) i ćwiczyć małe kroki w otwartości na nowe możliwości. W końcu nawet najbardziej przejrzysty plan nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego. Kiedy jesteś otwarty na nowe rzeczy, horyzont możliwości się poszerza i pozwala wykorzystać okoliczności dla własnej korzyści. Praca nad przestarzałymi postawami (osobistymi, rodzinnymi, społecznymi). Np. „nic nie przychodzi za nic”, „aby zarobić ładny grosz, trzeba ciężko i ciężko pracować”, „bogaci ludzie są zawsze nieuczciwi” itp. rozładowywanie lojalności. „Mój zespół jest dla mnie jak rodzina” – brzmi znajomo? Lub próbujesz zbudować biznes z przyjaciółmi. Jak pokazuje praktyka, im szybciej usuniesz prognozy znaczących postaci z historii osobistej od współpracowników/partnerów/klientów, tym łatwiej i wyraźniej będzie zobaczyć, co dokładnie idzie nie tak i jak można to skorygować, aby projekt/biznes „wytrzymał” wyłączone”. Wyjaśnienie kwestii pieniędzy. Własna firma zazwyczaj wiąże się z możliwością samodzielnego regulowania przepływów finansowych (zarówno inwestycji, jak i dochodów). Przejście na nowy poziom finansowy oznacza duże zmiany (oprócz tego, co oczywiste, mogą to być: radykalna sfera kręgów społecznych, zmiany w relacjach z najbliższymi – zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi, upadek relacji współzależnych, potrzeba odbudować własne możliwości finansowe itp.). Postaram się o tym napisać w którymś z kolejnych artykułów, odłóż na bok swoje oczekiwania, które nie odnoszą się do pracy. Czasem w porozumieniu z17.