I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Cześć! Jesteśmy istotami społecznymi. Człowiek potrzebuje należeć do kogoś, mieć z kimś relację. I szuka ich, buduje lub niszczy. Ta potrzeba jednoczy zarówno mężczyzn, jak i kobiety. To samo dotyczy wszystkich ludzi. I wydawałoby się, że nasi współcześni są ludźmi postępowymi, pewnymi siebie. Praktyka pokazuje jednak, jak wielu jest ludzi samotnych. Tutaj jest. Kobieta jest młoda, piękna. Jest mądra i nieźle zarabia. I wydaje się, że patrząc na nią, mężczyzna powinien być jak ten pieróg od Gogola, sam wskoczył z miski do śmietany, sam się w niej tarzał - i sam wskoczył do ust Patsyuka! Mniej więcej tak myślę. Ale w rzeczywistości wszystko jest inne. Nasza kobieta sukcesu siedzi wieczorem z przyjaciółmi w modnej kawiarni, zajada sałatkę lub w klubie fitness doskonali swoje lędźwie do rzeźbiarskiej perfekcji. I dobrego wypoczynku w nocy – rozciągnij się na łóżku do woli, połóż się jak gwiazda. Nikt Ci nie przeszkadza, nikt nie chrapie Ci do ucha. Rano wstałam – świeża jak róża, nie musiałam nikomu gotować śniadania oprócz kota, który zawsze jest głodny jak człowiek! Ale nie ma szczęścia. Są radości i przyjemności. Coś brakuje. I On też jest dobry! I przyjaciele, i samochód, i stanowisko, i aktywny wypoczynek. I nie jest nikomu nic winien, roszczenia dziewczyn są ignorowane wraz z dziewczynami. Ale On też czegoś chce, chce dać tę swoją wolność - ale nie ma nikogo - nie ma godnych i pożądanych właścicieli. A nasi młodzi i mniej młodzi ludzie pędzą w ogrom Internetu. Szukają swojego szczęścia. Każdy ma swoją walizkę wypełnioną dotychczasowymi doświadczeniami, wiedzą i pomysłami, obawami i nadziejami, aby dokonać właściwego wyboru, odnaleźć swoją w wielu ludziach. Wydaje się, że można tam znaleźć wszystko - zgodnie z własnymi życzeniami. Rozpoczyna się poszukiwanie. Randki następują jedna po drugiej, fanom niestrudzenie komplementuje i wręcza kwiaty, filiżanki kawy już zlewają się z morzem, a twarze zlewają się w jedną. I wygląda na to, że wszyscy ludzie nie są źli. Ale każdemu w jakiś sposób brakuje. W głowach naszych poszukiwaczy pojawia się myśl, że następny będzie po prostu wyższy, silniejszy, szczuplejszy, bogatszy, piękniejszy, oszczędniejszy, jednym słowem – taki, jaki jest potrzebny. Potem ta odwaga opada. Randki i SMS-y stają się czymś tak powszechnym, jak chodzenie do pracy. Temat poruszany jest w żywych barwach ze znajomymi – dziś nie ma godnych siebie ludzi, zniknęli normalni mężczyźni. Dla mężczyzn kolory również robią wrażenie - a wszyscy z nich to zepsute dusze, nie stać ich na własne ceny i mają inne niezadowolenie. Ludzie chcą zejść z tej karuzeli, ale nie mogą tego zatrzymać. Każdy jedzie na własnym koniu – i nie ma jak się dogonić – są zdani na siebie. Obecny czas daje nam ogromny wybór. I te możliwości wyboru – paradoksalnie – nie przynoszą szczęścia. Zostało to udowodnione w psychologii społecznej - im mniejszy wybór ma dana osoba, tym szczęśliwszy się czuje. Brzmi to absurdalnie – ale to fakt. Przypomnijcie sobie czasy sowieckiego niedoboru – gdy udało się coś „dorwać” – poprzez kontakty lub do sklepu, „wyrzucono” – to było szczęście! a teraz - półki pękają, weź to - nie chcę tego. Ale raczej nie będziemy się cieszyć - jak ludzie w tamtych latach: nieodpowiedni pan młody lub niezupełnie odpowiednia panna młoda zostaje odrzucona bez żalu, wciąż czekając, aż ich kolej zostanie rozpatrzona. Niestety, nie ma gotowych recept na znalezienie szczęścia. Ważne jest, aby być świadomym swoich potrzeb i żądań. Przecież bardzo często tzw. „korona celibatu” kojarzy się z wygórowanymi żądaniami. Musi istnieć idealny kandydat – jeszcze go nie produkują. Nie musisz brać tego dosłownie: „nawet jeśli jest gorsze, jest twoje”, nie. Ale pozwolenie komuś na bycie innym, próba dostrzeżenia w nim osobowości, usłyszenia czegoś, zrozumienia czegoś jest całkiem możliwe. Pozwól tej osobie wyrazić siebie, poznać ją i nie spiesz się, aby ją odrzucić, próbując uchwycić iluzoryczne szczęście. Szczęście dla wszystkich. Z przyjemnością nawiążę dialog.