I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Witaj przyjacielu! Z jakiego powodu zdecydowałeś się zapoznać z tym artykułem? Zainteresowania zawodowe? Zatem czytaj dalej. Być może potrzebujesz zrozumieć, co dzieje się w Twojej relacji z alkoholem i zmienić swoje nawyki związane z piciem? W takim razie czytaj dalej! Być może Twoi bliscy podsunęli Ci ten zestaw 486 słów (dziwne, dlaczego uznali, że ta informacja będzie dla Ciebie przydatna)? Po prostu czytaj dalej! Kontynuujmy, przyjacielu. Czy jesteś na kacu? Drugi dzień ślubu i pierwszy stycznia się nie liczą (choć jedno drugiego nie wyklucza). Tak, tak, przyjacielu, to wtedy, po poprzednim dniu libacji, spocona butelka zimnego piwa (lub szklanka wódki) jest nie tylko nie obrzydliwa, ale pożądana i pożądana, bo wiesz, że w cudowny sposób uratuje od tych cierpień, czy to bólu głowy, osłabienia, depresji, lęku itp. I ten wyśmienity nektar rozleje się w Tobie i świat stanie się jasny i nie taki wrogi.. A problemy to „nie takie problemy” i wszystkie da się łatwo rozwiązać, ale nie dzisiaj, przyjacielu, nie dzisiaj.. Pokój panuje w świecie dusza i spokój... Czy czegoś takiego nie było? W takim razie jestem bardzo szczęśliwy z twojego powodu, przyjacielu! Najprawdopodobniej nie masz uzależnienia ani jego początkowego etapu. Jak objawia się początkowy etap? Cóż, po pierwsze, istnieje chęć picia. Czasami trudno to pokonać. Sama myśl o zbliżającym się drinku i uczcie, a także przygotowania do tego świętego wydarzenia wywołuje radosne podniecenie, ślina cieknie, oczy błyszczą (pamiętaj o swoich kolegach w palarni, którzy dyskutują o zbliżającej się imprezie firmowej po pierwsze i po drugie, różnica jest niewielka! Z pewnością słyszałeś to zdanie, przyjacielu, i być może nie raz płynęło ono z twoich ust. Co może powiedzieć to zdanie (pamiętaj, że czasami zdanie to tylko zdanie i nic więcej)? Że człowiek chce szybciej osiągnąć stan odurzenia, że ​​celem jest odurzenie i dlatego sięga po coraz większe dawki alkoholu, zmniejszając odległość między toastami. Taki sprint w tej sztafecie z reguły prowadzi do upicia się, tym bardziej, że na tym etapie zanika odruch wymiotny i nie jest już w stanie uchronić człowieka przed przyjęciem nadmiernych dawek alkoholu. Rano można go zobaczyć w kuchni przy filiżance herbaty lub kawy, kawałek po kawałku zbierając informacje z poprzedniego wieczoru i dzieląc się strzępami wspomnień z innymi łowcami duchów z poprzedniego dnia. Również w tym okresie wzrasta tolerancja alkoholu. Tak, teraz nie będziesz już „odlatywać” od butelki piwa za garażami. Pożegnaj dzieciństwo, przyjacielu. Czy to wszystko nie jest Ci znane? Uff, bardzo się cieszę, że nie jesteś alkoholikiem! Cóż, jeśli nadal będziesz mieć kaca, to cię zdenerwuję. Oznacza to, że jesteś na drugim lub trzecim etapie alkoholizmu. Jeśli masz jeszcze cierpliwość i doczytasz do tego momentu, to cię uszczęśliwię, przyjacielu, na pewno nie jesteś na trzecim etapie, bo oni rzadko to przeżywają, a po osiągnięciu tego osiągają taki stan mentalny i etyczny odmów, że wyraźnie nie są zainteresowani artykułami na temat B17 z Twojej ręki. Co zrobić, jeśli zauważysz jakiekolwiek objawy? Twoje zainteresowanie i troska o swoje zdrowie jest w pełni uzasadnione. W takiej sytuacji konieczna jest konsultacja ze specjalistą, czyli psychiatrą, narkologiem, psychoterapeutą.