I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Ogromna liczba osób postrzega miłość i rodzinę jako wartość niezmienną i najważniejszą w swoim życiu. Nie ma tu nic złego ani zaskakującego – takie podejście do małżeństwa większości z nas jest wpisane w geny. Bardzo duża liczba kobiet może czuć się spełniona tylko wtedy, gdy uda im się stworzyć dobrą, silną rodzinę. Nieudane próby znalezienia godnego partnera życiowego i stworzenia pełnego, szczęśliwego zespołu rodzinnego bardzo często stają się główną przyczyną depresji i stresu u kobiet. Sytuacja może wydawać się jeszcze bardziej katastrofalna, gdy okaże się, że wybraniec, z którym wiązano tyle nadziei, okazuje się wcale nie tą osobą, z którą chciałoby się „umrzeć tego samego dnia”. rozwód” i dlaczego tak się dzieje w życiu ludzi, którzy uroczyście przypieczętowali swój związek swoimi podpisami nie ze względu na niego. Przede wszystkim należy zdać sobie sprawę, że to „straszne” słowo absolutnie nie oznacza końca życia, ale jest tylko jeden z miliona możliwych etapów. Nie powinieneś linczować ani obwiniać siebie ani swojego byłego wybrańca za obecną sytuację. Musisz spokojnie, „z chłodną głową i ciepłym sercem” zdać sobie sprawę, że osobowość człowieka rozwija się i zmienia; priorytety się zmieniają, a czasami te zmiany - przemiany rozwijają się w „różnych” kierunkach, co nie jest ani dobre, ani złe, ale po prostu DAWANIEM, od którego nikt nie jest odporny, i które czasami trzeba po prostu zaakceptować ze świadomością ostrej niekonsekwencji w ich poglądy w ogóle wyprzedzają małżonków ze względu na rozwój i zmianę cech osobistych. Być może w pewnym pięknym momencie zdałeś sobie sprawę, że Twój małżonek zawsze przestrzegał pewnych zasad, po prostu z jakiegoś powodu ich nie zauważałeś, nie chciałeś ich zauważać, lub po prostu nie było przypadku, gdy Twój towarzysz miał okazję wykazać się „w w całej okazałości.” Ponownie, nie obwiniaj się za to, że „nie dostrzegłeś czegoś na czas”. Wszyscy uczymy się wszystkiego w tym życiu nie od razu, ale stopniowo i nikt nie jest odporny na „różowe okulary”, zwłaszcza w oczach kochanków, od jakich postaw życiowych byłoby bardziej odpowiednie na początek, gdy znajdziemy się w nowym i na pierwszy rzut oka nieszczęśliwy obraz „rozwiedzionej kobiety”? Przede wszystkim należy zdać sobie sprawę, że status „pełnoprawnego singla” jest o wiele bardziej obiecujący i opłacalny pod względem horyzontu możliwości budowania nowego, szczęśliwego życia niż status członka „ wadliwa” rodzina, która znalazła się w ślepym zaułku. Bardzo trudno jest od razu wprawić się w pozytywny nastrój, ponieważ rozwód nieuchronnie wiąże się ze stresem z powodu bolesnego rozczarowania małżeństwem, które zakończyło się katastrofą. Na początku bardzo trudno jest pozbyć się obsesyjnych myśli o własnej niewypłacalności i niższości. Lwią część wydatków umysłowych i emocji trzeba będzie skierować na „zamiatanie” ze swojej ścieżki kompleksów i szerokiej gamy lęków, które obsesyjnie namawiają. być towarzyszami podróży. Na tym etapie najważniejsze jest, aby nie ulegać ich kuszącym melodiom i uzbroić się mentalnie w silną miotłę, która bezlitośnie, bez wdawania się w analizę, rozproszy tak szkodliwych kandydatów na towarzyszy podróży, jak użalanie się nad sobą, poczucie winy, chęć poszukiwania „złych” wzorców i rzutowania ich na swój przyszły los. Oczywiście znacznie łatwiej to powiedzieć, niż zrobić. Tak naprawdę bardzo trudno jest kobiecie, która niespodziewanie zostaje sama ze swoimi problemami, znaleźć w sobie siłę, by samodzielnie wydostać się z trudnej sytuacji. Tu z pomocą przychodzi profesjonalna pomoc psychologiczna, o którą warto zadbać jak najwcześniej – zanim lęki i kompleksy zaczną atakować na pełną skalę we wszystkich kierunkach. Gdy już zapuszczą korzenie i przyniosą smutne owoce, niestety znacznie trudniej będzie się ich pozbyć. To niestety jeden z tych przypadków, kiedy „łatwiej zapobiegać niż leczyć” i jeśli podejmiesz leczenie, to im szybciej, tym lepiej. Okres rekonwalescencji po bolesnym rozstaniu może być długi i trzeba się na to przygotować. Według statystykDoświadczenie utraty bliskiej osoby trwa około 8 miesięcy. W tym czasie będziesz okresowo atakowany przez ataki rozpaczy. Ale dobra wiadomość jest taka, że ​​czas pomiędzy atakami wydłuży się. Jednak w tej sytuacji można doszukać się pozytywnych aspektów. Jednocześnie musisz zrozumieć, że wcale się nie oszukujesz, a jest ich naprawdę wiele - wystarczy wyjść z błędnego koła negatywnych myśli i doświadczeń, które wciągają cię na bagno. Oczywiście ta praca nad sobą będzie wymagała cierpliwości i wysiłku, ale wynik jest tego wart, więc odrzucając myśli o swoim „nieudanym przeznaczeniu” i obwiniając wszystkich i wszystko, odpowiedzialnie oświadcz sobie (i to będzie szczera prawda). że teraz w końcu masz - istniała perspektywa zrealizowania wszystkiego, na co wcześniej nie pozwalały okoliczności rodzinne. Jakie możliwości otwiera przed wolną, niezależną kobietą, która buduje życie własnymi rękami. Tak, absolutnie każda. Od tej chwili możesz robić co chcesz. Zmień drastycznie swój styl życia, zanurz się w swoim ulubionym hobby (lub w końcu je rozpocznij), oddaj się nowym hobby i zainteresowaniom, podejdź do kariery na poważnie, zmień dziedzinę działalności, zajmij się samokształceniem i samodoskonaleniem, rozpocznij uczęszczanie na kursy o jakim od dawna marzyłeś, basen, czy siłownia, na które „głęboko zamężna” kobieta nie miała czasu i energii. Możesz zorganizować sobie nagłe, lekkomyślne wakacje lub wycieczkę do miejsc, o których odwiedzeniu nawet nie myślałeś tydzień temu. Nie zostawiaj sobie czasu i okazji na wyrzuty, zajmij się czymś, spójrz na otaczający Cię świat i zdaj sobie sprawę, jak wielka i piękna jest w swojej różnorodności i jakie bogactwo możliwości może dać - wystarczy pozytywnie ocenić sytuację. Jeżeli nie wiesz jak to zrobić lub masz trudności, skontaktuj się ze specjalistą; razem szybciej to rozwiążemy i na pewno znajdziemy wyjście. Pamiętaj, że teraz, biorąc pod uwagę doświadczenia poprzednich rozczarowań i błędów, masz znacznie większą szansę na spotkanie i poznanie „swojej” osoby, z którą możesz stworzyć związek. silny i harmonijny związek. I choć może to brzmieć wątpliwie, uwierz, że nie ma przeszkód nie do pokonania i nic nie może Cię teraz powstrzymać przed uczynieniem swojego życia lepszym. Praktyka pokazuje, że zdolność do „oczarowania” i atrakcyjność seksualna po rozwodzie tylko wzrasta, podobnie jak zdolność do posiadania bardziej ekstrawaganckich powieści niż poprzednia, nieudana. Najprawdopodobniej dzieje się tak, ponieważ „uwolniony” człowiek nie odczuwa już potrzeby ukrywania wszystkich aspektów swojej osobowości i staje się sobą. Nowa miłość nie zawsze pojawia się od razu. Musisz być także przygotowany na to, że za najbliższym rogiem raczej nie będzie na Ciebie czekał książę w białym mercedesie. Jednak prawidłowe wykorzystanie Twojej nieoczekiwanej wolności przyczynia się do aktywnego pojawienia się przynajmniej jakościowo nowych, przydatnych połączeń. Czas po separacji jest okresem możliwego aktywnego rozwoju osobistego. Wielu osobom dopiero po zerwaniu mało obiecującego związku udaje się zrobić zauważalny skok w karierze lub wyrazić się w najbardziej nieoczekiwanej roli, odkryć nowe talenty i dotychczas „zakopane w ziemi” aspiracje. Po pewnym czasie większość ludzi jest zaskoczona uświadomić sobie, że jak się okazuje, w życiu po rozwodzie nie ma nic potwornego. Wręcz przeciwnie, zawiera mnóstwo zalet. Najdotkliwiej zdają sobie z tego sprawę osoby, których małżeństwo było bardzo nieudane, przeszkodziło w realizacji czegoś dla nich ważnego, sprawiło, że poczuli się upokorzeni i niespełnieni. Życie po rozwodzie na pewno nie pozwoli się nudzić, gdyż niemal od razu stawia przed nimi zadania wymagają pilnego rozważenia: Analiza twoich prawdziwych cech charakteru w nowych okolicznościach. Odtąd człowiek może szczerze powiedzieć sobie, kim jest i czego naprawdę chce od życia, niezależnie od swojego statusu „rodzinnego”, nie obawiając się już publicznej krytyki i innych czynników. Istnieje możliwość otwartego przyznania się np. do (ewentualnie przejściowej) poligamii,!