I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Termin „kinezjologia” pochodzi od greckiego słowa „kinesis”, oznaczającego „ruch” i „logos” – „nauka, słowo”. mięśni i wykonywanych przez nie ruchów, ale jeśli mówimy o aspekcie psychologicznym, to pojęcie to jest znacznie szersze - jest to nauka o ruchu naszych uczuć, myśli i mięśni Z sesji z klientem w 2014 roku. Psycholog ma całkiem sporo „narzędzi” do znalezienia u klienta czynnika stresu (początkowej sytuacji wyzwalającej), w tym artykule opiszę część sesji kinezjologicznej dotyczącą wyszukiwania i korygowania czynnika stresu....Klient....38 lat...rozwiedziona...Prośba: „Nikt mnie nie potrzebuje, jestem zbędna i u mężczyzn wszystko jest źle... Nie rozumiem, skąd to się bierze, nie wydaje mi się to straszne i „nie usterki”, ale wynik jest taki sam…” Przejdźmy do pracy poprzez kinezjologię. W procesie ustalania wieku, przyczyny i osób, które bezpośrednio przyczyniły się do powstania u niej tego schorzenia, doszliśmy do okresu okołoporodowego, czyli drugiego trymestru ciąży. OP: Jesteś w łonie matki, masz 4-4 lata. 6 miesięcy, co czujesz? K: Czuję, że jestem w brzuchu i w ogóle. OP: Rozejrzyj się, kto lub co jest obok twojej mamy. K: Widzę obok sylwetkę taty. Wygląda na to, że to on. W różowej koszuli, cała „zmięta” albo winna, albo nawet cudza. OP: Jak się czuje mama? K: Mama czuje się źle, a ja czuję się źle. OP: Czy ona mówi coś do taty? Co się dzieje? K: Patrzy na tatę i czuję, że mnie nie potrzebują. Ona mnie nie potrzebuje, on mnie nie potrzebuje... OP: Opisz uczucie, którego doświadcza mama... K: Złość...nienawiść...bicie...uciekanie...beznadzieja.. .. Klientka płacze. Czuję, że jestem dla niej zbędna, zbędna w jej życiu... przeszkadzam... Następnie następuje korekcja kinezjologiczna z zakładką: Na żywo. Oddziel, gdzie jest życie osobiste Twoich rodziców, od tego, gdzie jest Twoje życie osobiste itp. W tych sprostowaniach raczej delikatnie odchodzę od sformułowania: Twoi rodzice cię kochają. Jesteś długo wyczekiwanym i ukochanym dzieckiem itp., ponieważ... Rodzice nie zawsze kochają swoje dzieci. Nie zawsze! Moim zadaniem jest dać klientowi środki do życia, a nie dawać fałszywe złudzenia co do miłości tym, którzy nie mogą jej dać i nie są gotowi na przyszłość. Po sesji kinezjologii klientka zadzwoniła do mnie dosłownie 5 dni później i opowiedziała mi, co przydarzyło się jej rodzicom w 1975 r., mniej więcej w czasie, gdy jej matka była w drugim trymestrze ciąży. Klientka odbyła dość szczerą i poważną rozmowę z matką i oto co jej powiedziała: Ona (jej matka), że tak powiem, nie jest narodowości słowiańskiej, czeka i kocha Rosjanina z wojska. On (jej ojciec) również nie jest narodowości słowiańskiej, zakochany w innej dziewczynie z ich wioski. Zgodnie ze zwyczajami swojej narodowości starsi rodziny zgodzili się poślubić jego i ją; nikt nie pytał ich o zdanie, a jeśli tak, było to nieważne dla tych, którzy podjęli decyzję. Ślub. Ciąża. Związki bez miłości i akceptacji. Pewnego dnia znika, nie ma go na 1 dzień... 2 dni... Jego bliscy przychodzą do niej, w ciąży, i obwiniają ją, że jest tak złą żoną, że zostawił ją mąż, i inne bzdury, które raczej zły wpływ na jej stan emocjonalny, a także na dziecko. W głowie krążą mi myśli; gdyby nie ciąża, odeszłabym, nie oglądając się za siebie. Po trzech dniach wraca z kacem, policja miejska zatrzymała go na trzy dni za pijaństwo. W tamtych czasach było kiepsko z telefonami i nawet gdybym mógł, to nie dzwoniłem. Oto on, stojący przed nią, w tej lekko podartej różowej koszuli i patrzący na nią, czego nie kocha, a ten brzuch go teraz „trzyma”. A ona patrzy na niego żałując wszystkiego, co ich łączy. I jest też…..ona…., ta, która to wszystko czuje, choć w łonie jest już 4-6 miesięcy, ale już „pisany” jest „program” na odrzucenie siebie przez bliskich i społeczeństwo . Ona niczym biała czysta kartka papieru „przepisała” sobie swoją drogę w 1975 roku. Rodzice pamiętają, że dziecko rozumie, zapamiętuje i uczy się lekcji życia nie od chwili, gdy zaczyna mówić, i nie od chwili, gdy bierze pierwszy oddech, ale dużo, dużo wcześniej…. Z poważaniem, twój psycholog Olga Fedorovna59839765