I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Narysuj jeden. Przepisy Aliny Witalijewnej Teraz idź do ludzi i przynieś im kwiat mojej radości. /DO. Antarova „Dwa życia” / - Czy próbowałeś kiedyś ryby z marynowanymi bakłażanami? – Alina Witalijewna zapytała mnie ze zdziwieniem „Nie”. „Nie próbowałem” – odpowiedziałem z pewnym zdziwieniem. „Kochanie, to jest takie pikantne!” Niedawno poznaliśmy Alinę Witalijewną. Przyszła do naszej redakcji, a świat zaczął mienić się jasnymi kolorami. Pojawiła się nowa świadomość wieku, wagi emocji, sensu własnego istnienia w tym złożonym i nieskończenie zaskakującym świecie. Okazuje się, że można cieszyć się życiem zarówno po czterdziestce, jak i po pięćdziesiątce. Można kochać, cieszyć się każdą chwilą - gałązką z jabłkami, pukaniem do okna, mieniącą się w słońcu rzeką, a nawet rybą z marynowanymi bakłażanami, gdy wszystko robisz z radością, z chęcią dostarczania miłych chwil swoim bliskim , wtedy wszystko wokół Ciebie zacznie się zmieniać. Dodano nowy wymiar. A trójwymiarowa przestrzeń staje się wielowymiarowa. W ten sposób odkryłem prawo wszechświata – prawo życiodajnej radości. Czujesz coś podobnego, gdy przyjeżdżasz do nieznanego miasta. Spacerujesz jego uliczkami, patrzysz na domy, drzewa, ludzi... Kiedy błąkałem się po nowej dla mnie przestrzeni, Alina Vitalievna opowiadała o zawiłościach gotowania ryb. - Kochanie, najpierw podsmaż bakłażany na ciemnozłoty kolor i włóż je do rondla, a następnie przygotuj marynatę: pół szklanki wody - pół łyżeczki soli i łyżeczka octu lub, co jest o wiele lepsze, łyżka stołowa sok z cytryny, następnie drobno posiekaj 2-3 ząbki czosnku i napełnij przygotowanym roztworem; Aromat czosnku pozostanie, a goryczka zniknie. Na dużym talerzu ułóż połowę smażonych bakłażanów w jednym rzędzie i przystąp do dekorowania. Na każdym plasterku bakłażana ułóż plaster świeżego pomidora i kółko słodkiej papryki, a następnie obficie posyp ziołami. Zdecydowanie z bazylią i ewentualnie kolendrą. Przygotowanym sosem polej bakłażany. Będzie to bardzo piękne, niezwykle smaczne i całkowicie samodzielne danie. Drugą połowę bakłażanów przygotuj w ten sam sposób dla ryby. Tak, nie zapomnij zabrać z targu małego karpia i wiejskiej śmietany. Oczyść całą rybę, napełnij ją marynowanymi bakłażanami i usmaż w śmietanie „Tylko, kochanie”, tak nazywa mnie Alina Vitalievna, dorosła czterdziestoletnia kobieta: „Kochanie, nie zapomnij, to danie powinno. bądź przygotowany z oczekiwaniem na radość, gdy twój przyjaciel usiądzie przy stole naprzeciw Ciebie, a ty go nakarmisz. A to jedne z najlepszych chwil w życiu kobiety – karmienie ukochanego mężczyzny. Zobacz, jak na początku będzie mile zaskoczony pięknie zastawionym stołem, aromatem i jasnością serwowanych przez Ciebie potraw. Następnie, nawiasem mówiąc, popijając wino, pamiętaj, aby do ryby podać białe wino, włoży do ust kawałek ryby, a błogość rozleje się po jego twarzy. W jego spojrzeniu będzie wszystko – przyjemność z pysznego jedzenia, podziw dla Twoich kulinarnych rozkoszy i wdzięczność dla Ciebie za to, że tak bardzo go kochasz i troszczysz się o niego; i poczucie zadowolenia z siebie, bo ma taką subtelną i urzekającą kobietę... Otworzyłem usta ze zdziwienia - Alina Vitalievna, tak, jesteś psychologiem - Tak, kochanie. I psycholog też. Następnym razem, jeśli chcesz, opowiem Ci o zupełnie innych rzeczach. Pamiętaj tylko o prawie, które odkryłeś – doświadczaj życia w radości, a otworzy się przed Tobą nowa przestrzeń. Alina Vitalievna odeszła i przez długi czas miałem wrażenie, że ją spotkałem. I nagle uświadomiłam sobie: nie powiedziałam jej o swoim odkryciu... Nie, ona chyba nie jest psychologiem, tylko czarodziejką. Czytała w moich myślach...2003. Życzenie. „Żyjcie radośnie, a wszystko wam odpowie” (K. Antarova) Dlaczego tak trudno nam cieszyć się życiem? Codziennie? Dlaczego nasze oczy tak wyraźnie widzą to, co brzydkie, a nie zauważają piękna nieba i chmur? Dlaczego nasze serca przechowują żale i segregują je niczym fałszywe skarby, zamiast cieszyć się każdym spotkaniem i dziękować za nie? Dlaczego jesteśmy tacy entuzjastycznie nastawieni.