I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Pisanie artykułów na temat seksu, zwłaszcza nietradycyjnego, jest bardzo trudne, ponieważ istnieje możliwość popadnięcia w osąd i nieakceptowania ludzi. Swing tłumaczy się jako „zmianę” lub „przejście”. W swoim pierwotnym, klasycznym rozumieniu jest to seks pomiędzy heteroseksualnymi parami małżeńskimi, zakładający wymianę partnerów. Chociaż teraz obejmuje to także seks z dwiema kobietami lub mężczyznami. Badanie przeprowadzone na 1000 mężczyzn wykazało, że 25% z nich próbowało wymiany partnerów lub seksu grupowego. Wśród kobiet jedynie 11% nie wahało się opowiedzieć o swoich doświadczeniach. Seks grupowy nie jest nowoczesną innowacją. Istniał już w czasach pogańskich. Nasi przodkowie, aż do XIX wieku, w okresie siewu uprawiali seks grupowy na polach. Wierząc, że daję przykład naturze wzywając do płodności, seks grupowy istniał w starożytnym Rzymie, za czasów Cezara, wśród starożytnych Brytyjczyków, wśród plemion germańskich i australijskich aborygenów. Współczesny ruch swingowy wywodzi się z osad amerykańskich pilotów Sił Powietrznych USA podczas II wojny światowej, gdzie do rodziny przybyła wdowa po zmarłym pilocie. W latach sześćdziesiątych ruch swingowy był kontynuowany przez hippisów. W 1975 roku pojawiły się pierwsze kluby swingowe i uzyskały status organizacji publicznej. Obecnie w USA swinguje około 20% par i co roku ich liczba wzrasta o 1%. W większości par jest to inicjator innowacji mężczyźni, kobiety z natury są mniej inicjatywne, z reguły opowiadają się za monogamią. Co motywuje pary do takich eksperymentów seksualnych? Z reguły chęć urozmaicenia swojego życia seksualnego. Po kilku latach małżeństwa rodziny narzekają, że seks stał się rutyną i nie sprawiał przyjemności. A zaproszenie i seks w czwórkę daje nowe emocje, wrażenia i urozmaicenie. Nie uważa się go za zdradę stanu, ponieważ nie ma w nim tajemnicy. Każdy partner otrzymuje możliwość realizacji swoich fantazji seksualnych. Huśtawki mają swój własny „kodeks etyczny”. Każdy musi go przestrzegać, w przeciwnym razie zostanie usunięty ze społeczności. I uwierzcie mi, ten kodeks zasługuje na szacunek. A teraz spójrzmy na stronę przeciwników „miłości w cztery strony”. Seks w rozkwicie wykracza poza relacje intymne, relacje między parami. Ale seks w naszych czasach, niestety, przestał być sakramentem dwojga. Istnieje opinia, że ​​​​huśtanie niszczy rodzinę. Pary swingujące mają znacznie większą satysfakcję małżeńską. Ale nie wszystkie pary zdają takie „testy”; wiele z nich się rozwodzi. Oczywiście każda para sama decyduje czy wejść w związek swingowy, sama rozważa za i przeciw".