I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Konflikt niekoniecznie jest czymś złym, zwłaszcza jeśli wiesz, jak prawidłowo na niego zareagować i masz kilka sposobów reagowania na sytuacje konfliktowe. Przydaje się nawet osobom pracującym nad sobą, aby znaleźć się w sytuacjach konfliktowych, ponieważ w takich momentach można wiele się dowiedzieć nie tylko o swoim przeciwniku (wrogu), ale także o sobie. Szczególnie przyczynia się do tego ujawnianie się podczas konfliktu. Oczywiste jest, że nie zawsze i nie u każdego można zastosować tę metodę reagowania w sytuacji konfliktowej, ale warto spróbować. Zwłaszcza jeśli masz dość pełną zaufania relację z tą osobą i planujesz ją rozwijać. Szczególnie polecam to zrobić małżonkom, którzy chcą poprawić swój związek. Pewnie lepiej byłoby zalecić unikanie konfliktów w rodzinie, jednak nie zawsze jest to możliwe i nie zawsze przydatne, dlatego warto odpowiednio postrzegać konflikt i nauczyć się, jak prawidłowo z niego wyjść. Jeśli więc naprawdę zdecydujesz się uczynić konflikt dobrym powodem do nawiązania intymności ze współmałżonkiem, to warto przede wszystkim zmienić swoje wyobrażenie o intymności. Intymność to nie tylko romantyzm i przyjemność ze współżycia, ale także ujawnienie swoich uczuć podczas konfliktu, ponieważ konflikt może być także dla małżonków aktem bardzo intymnym, chociaż jest więcej uczuć negatywnych, nieprzyjemnych i bolesnych. Na tym polega zbliżenie, kiedy partnerzy mogą otwarcie rozmawiać o swoich uczuciach podczas konfliktu. Tak, nie zawsze jest to łatwe i nie jest to łatwe dla wszystkich, nawet w chwilach, gdy małżonkowie doświadczają przyjemnych uczuć. Szczególnie nie jest to łatwe, jeśli od dzieciństwa nie uczono ich szczerze wyrażać uczuć, zwłaszcza jeśli ogólnie było to zabronione w rodzinie rodzicielskiej. Ale jeśli chcesz się do siebie zbliżyć i nauczyć nowych form relacji, powinieneś zacząć to robić. Musisz zacząć od wyrażenia swoich uczuć, a nie od oskarżania, oczywiście. To znaczy brzmi mniej więcej tak: „Jestem teraz strasznie zły, wszystko się we mnie gotuje…”, a nie tak: „Ranisz mnie, kiedy…” Niech najpierw zabrzmi „ja”, a te uczucia, które są w tobie teraz. Tak, w tym celu musisz nauczyć się je rozpoznawać, co nie każdy wie, jak to zrobić. Wtedy możesz wskazać przyczynę swoich uczuć, bez ponownego próbowania obwiniania, po prostu jako stwierdzenie faktu. Możesz powiedzieć, że nie chcesz skandalu, że ważne jest, abyś przedyskutowała obecną sytuację i wysłuchała opinii partnera, jego przemyśleń i argumentów. Jeśli chcesz pójść dalej w odkrywaniu siebie, dobrze byłoby, być może później, przeanalizować sytuację i przypomnieć sobie, co Ci ona przypomina. Jakie masz skojarzenia z relacji z innymi ludźmi, być może z dzieciństwa? W ten sposób będziesz mógł lepiej zrozumieć siebie, swoje stare rany, a co za tym idzie, swoje reakcje na powtarzające się wydarzenia. Być może problem nie leży w partnerze, który bezmyślnie rzucił to zdanie, ale w tym, że to zdanie padło na Twój wewnętrzny konflikt, na ranę zadaną dawno temu przez kogoś. Być może o tym zapomniałeś, ale psychika pamięta i reaguje nieświadomie dokładnie w ten sposób, poprzez określone uczucia i dalsze słowa i czyny. Może się zatem okazać, że ani partner, ani Ty nie jesteście winni temu, że taka sytuacja zaistniała, ale nieprzepracowane stare żale, które zmuszają Was do niewłaściwej reakcji. Tak, warto pamiętać, że otwarcie się na drugą osobę nie zawsze jest bezpieczne. Nie każdy to zrozumie i nie każdy poprawnie wykorzysta otrzymane od Ciebie informacje, ale warto. Nie spiesz się, aby natychmiast zastosować to w każdym konflikcie ze wszystkimi ludźmi. Zacznij od małego - mów o sobie, a nie o sprawcy, bez względu na to, jak bardzo chcesz mu wszystko powiedzieć. Kiedy zobaczysz, że konflikt nie jest tak straszny, jak go przedstawiają, zwróć uwagę na poziom zaufania do osób, z którymi jesteś w konflikcie. Być może nie ujawnisz im swoich uczuć, ale możesz zacząć nabywać do nich pewien stopień zaufania. Powtórzę: przede wszystkim dla własnego dobra. Ale o tym następnym razem.