I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

W pewnej cudownej krainie rosło magiczne drzewo, które dało schronienie wielu owadom, ptakom i różnym małym zwierzętom. Było silne i potężne, i ani burze, ani huragany, ani susze, ani zamiecie, ani żadne klęski żywiołowe nie mogły mu przeszkodzić zwykły sposób życia szczęśliwych mieszkańców schroniska. Każdy mieszkaniec drzewa miał swoje obowiązki i przywileje, jednak tak się złożyło, że rzeka Zapomnienia zmyła korzenie, a korzenie zaczęły cierpieć na utratę przytomności. A Drzewo zaczęło wysychać, słabnąć i więdnąć. Jego pień nie był już tak potężny, jego korona nie była tak bujna, jego gałęzie nie były tak mocne, jego liście nie były tak zielone. Gałęzie i liście zaczęły myśleć nie mieli wystarczającej ilości pożywienia - co się stało? Dlaczego owady i ptaki opuściły wcześniej tak hojne i gościnne schronienie. Myśleli i myśleli - nic nie mogli wymyślić, żaden z ich pomysłów nie był w stanie naprawić trudnego stanu rzeczy nocy, jedna mała Gałązka nie mogła spać. Wyrosła na sam czubek głowy, widziała odległe odległości i słyszała śpiew ptaków na innych drzewach. Patrzyła na rozgwieżdżone niebo i chłonęła całe piękno wszechświata. Była także bardzo przyjazna dla wiatrów: zimnego północnego, który opowiadał jej legendy o lodowych przestrzeniach, i wesołego zachodniego, który wiedział, jak ją bawić swoimi opowieściami o kulturze ziem zachodnich i ciepłego południa, który głaskał jej liście i kołysał do snu swoimi opowieściami o chwalebnym zwycięstwie dobra nad złem oraz zamyślony orientalista, posiadający wiedzę orientalną Tej nocy Gałązka westchnęła zakłopotana i cicho zaszeleściła liśćmi, nie mogąc spać z obawy o los swojego rodzimego drzewa, a kiedy przyszedł Wiatr Przemian i zaplątał się swoimi długimi warkoczami w gałęzie wysychającego Drzewa, Gałązka. zapytał go: „Wiatr Zmian, latasz daleko, widzisz i dużo wiesz!” Czy możesz nam powiedzieć, co mamy robić, bo nasze Drzewo wysycha! Jeśli nie zostanie wyleczone, umrze! „Ach, kochanie” – zaszeleścił Wiatr. – Problem w tym, że Rzeka Zapomnienia zmyła swoje korzenie i przestała karmić Drzewo. A teraz tylko niewielka liczba korzeni pozostaje w służbie, a reszta zapomniała o swojej naturze jako siły przewodzącej miłość na Wyspie Pamięci Przodków może Ci pomóc. A ta wyspa jest położona na północy, w promieniach zorzy polarnej, a dotarcie tam nie jest łatwe, zwłaszcza jeśli jesteś małą gałązką. W końcu, gdy tylko oderwiesz się od Drzewa, uschniesz i uschniesz wstać i w końcu umrzeć na próżno. Na początku Twig się bała – kto chciałby umrzeć w kwiecie wieku, ale potem pomyślała, że ​​bardzo ważne jest, aby skorzystać z tak cennej okazji i pomóc jej Drzewiu się wyleczyć. I zapytała: „Wiatrze, czy mógłbyś zabrać mnie na tę wyspę?” Wiatr był jednak zbyt niepoważny, aby nieść Twig przez długi czas tam, gdzie jej potrzebował. Obiecał tylko, że odłamie ją od dużej gałęzi. A potem zwróciła się o pomoc do ptaka Strażnika Czasu, który cały dzień śpiewał w gałęziach potężnego niegdyś Drzewa, próbując ożywić je. Ptak przyjął Gałązkę dziobem i poleciał na północ w poszukiwaniu Wyspy Pamięci Przodków. Mimo że zmoczył ich deszcz, bił grad, huragan wyrwał Ptakowi gałązkę z dzioba, poleciał z całą siłą. A czasami nie było zupełnie nic do jedzenia. Ale Ptak był silny, nie dziobał Gałązki, znosił wszystkie kłopoty i przeciwności losu, a Gałązka z kolei zachęcała Wremennicę pieśniami i bajkami, krótko mówiąc, podróżnicy lecieli na północ i zobaczyłem zorzę polarną. Ptak podleciał bliżej i Wyspa Pamięci otworzyła się przed nim w całej okazałości. A na środku wyspy źródło Miłości świeci wszystkimi kolorami tęczy. W tym czasie Gałązka prawie całkowicie osłabła, a liście zwiędły. Ptak opuścił ją do źródła Miłości Rodziny i stał się Rodanicą. A gdy tylko suszone liście dotknęły Źródła Miłości, natychmiast napełniły się sokiem życia. Gałązka wstała na duchu i zaczęła się modlić na Wyspę Pamięci Rodziny, aby odwrócić rzekę Zapomnienia od magicznego Drzewa! Wyspa zgodziła się pomóc Gałązce i wskazała na Twoje źródło - Pomocy, drogie źródło Miłości! - 89886723528